Po dobrym, zwycięskim spotkaniu u siebie z wiceliderem ligowej tabeli zielonogórską Watahą, olsztynianie na kolejny meczu pojechali do stolicy Dolnego Śląska na konfrontację z dużo niżej sklasyfikowanym zespołem Rugby Wrocław. Okazało się, że przyszło im ponieść wysoką porażkę.
O tym jak przebiegało to spotkanie opowiedział portalowi Olsztyn.com.pl trener ekipy gości Leszek Bors: - Na dobrą sprawę ten przykry wynik mnie specjalnie nie zaskoczył. Mieliśmy w składzie czworo absolutnych debiutantów, ponieważ wielu zawodników z powodu kontuzji nie mogło brać udziału w meczu. Jeszcze do 50 minuty spotkanie było bardzo wyrównane, a potem wszystko się rozsypało. Byliśmy lepsi jedynie w młynie, a bardzo słabi w atakach. W ich składzie grało ośmiu zawodników zagranicznych, głównie studentów, którzy w swoich krajach uprawiali rugby wyczynowo, a my gramy jedynie swoimi wychowankami. Musimy się nauczyć grać przeciwko takim graczom. Na koniec dodam, że przyjechaliśmy do Wrocławia na dwie godziny przed rozpoczęciem meczu.
A tak skwitowało tę porażkę dwóch internautów: „No cóż to są uroki rywalizacji. Ale głowa do góry walczymy dalej.”; „Lekcja pokory musi być.”
Kolejne spotkanie ekipa olsztyńska zagra 6 maja na wyjeździe z Rugby Ruda Śląska.
Rugby Wrocław - Res Energy Rugby Team Olsztyn 53:7 (14:7)
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz