Jest absolwentką Szkoły Podstawowej nr 14 oraz I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicz. Studia (turystyka) podjęła i ukończyła w poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Obecnie mieszka w Dąbrówce koło Poznania. Nigdy nie uprawiała sportu wyczynowo. Jest czystej wody amatorką, a ten ekstremalnie niełatwy sport, którym się zajęła, stał się dla niej od kilku lat życiową pasją.
Wyjaśnijmy, że runmageddon to zawody w bieganiu, ale po trasie, na której znajdują się niesamowicie uciążliwe przeszkody. Biegi odbywają się na różnych dystansach i przy różnej liczbie przeszkód. Dla najbardziej wytrwałych należą zawody Runmageddon Hardcore, czyli półmaraton, polegający na przebiegnięciu ponad 20 km z 70 przeszkodami oraz Runmageddon Ultra - maraton o trasie ponad 40 km i ze 140 przeszkodami.
- Niektórzy uważają, że te biegi to głównie jest taplanie się w błocie - mówi nam Agnieszka Maciejewska. - Błoto to tylko jedno z wielu utrudnień. Po drodze musimy zaliczyć liczne ustawione konstrukcje wymagające np. prawie pionowego wbiegania, skomplikowanego skakaniu, podciągania się, nadzwyczajnej równowagi. Każda partia mięśni musi pracować na maksymalnych obrotach. Widzowie mają z nami bezpośredni kontakt, obserwując z bliska nasz wysiłek. Mam nadzieję, że kiedyś jakiś nasz bieg odbędzie się w moim rodzinnym mieście. Już teraz zapraszam olsztynian na te zawody (uśmiech).
Jakuszyckie mistrzostwa Polski były dla olsztynianki niezwykle udane. W swojej kategorii wiekowej (powyżej 40 lat) zajęła pierwsze miejsce zarówno na krótszym (Rekrut), jak i na dłuższym (Hardcore, 24 km) dystansie. Na tym drugim była dziewiąta w klasyfikacji wszystkich, dużo od siebie młodszych, rywalek. Zawody te nie były jej ostatnimi w tym roku. Kończącymi jej sezon 2022 będą bowiem... mistrzostwa świata. Zaplanowano je na 3 grudnia w Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a dokładnie na pustyni Liwa. Czekać tam będzie na nią przebiegnięcie 21 km z ponad 30 przeszkodami. Uczestnikom w dotarciu do mety utrudniać będą nie tylko przeszkody i pustynny piasek. Do tego wszystkiego dochodzi temperatura wynosząca zwykle 30 stopni oraz pagórkowata trasa (suma przewyższeń wynosi prawie 700 m.).
- Decyzja została podjęta i przypieczętowana publicznym zobowiązaniem, żeby przypadkiem się nie wycofać - dodaje Agnieszka Maciejewska.- Spodziewam się warunków w jakich jeszcze nigdy nie miałam okazji się sprawdzić. To będzie walka samej ze sobą. Moim celem jest... przeżyć i dobiec do mety.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz