Dziś w Sądzie Rejonowym w Olsztynie rozpoczął się proces motocyklisty, który 25 czerwca potrącił na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej 6-letnią dziewczynkę. Na rozprawie pojawił się oskarżony z obrońcą. Nie było natomiast rodziców dziewczynki.
Oskarżyciel zmodyfikował swój wniosek i zaproponował wymierzenie surowszej grzywny oraz dodatkowo zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym. Jednak obwiniony i jego obrońca nie zgodzili się na orzeczenie surowszego wymiaru kary. W takiej sytuacji Sąd skierował powyższą sprawę na rozprawę, aby rozpoznać ją w trybie zwyczajnym.
Mężczyzna na początku rozprawy przeprosił dziewczynkę oraz jej matkę. Dodał, że nie jechał szybko. Przyznał się do winy.
- Był korek na drodze, chciałem wjechać na skrzyżowanie, była godzina 16, był szczyt. Wdziałem panią, która wjeżdża na nie, ale nie widziałem dziecka. Przeprosiłem na miejscu. Chcę prosić Wysoki Sąd, aby nie odbierał mi uprawnień, bo mam od stycznia pracę i bardzo mi zależy na prawie jazdy. Nie jeździłem tym motorem na co dzień i nie jeżdżę nim od tamtej pory do dzisiaj. Niefortunnie dziecko trafiło mnie w koło. Jej matka powiedziała mi, że nic dziecku nie jest i mogę jechać – powiedział Krystian Z.
Na rozprawie nie było rodziców 6-latki. Nie zjawił się też świadek zdarzenia. Choć policjanci nie chcieli już przesłuchiwać świadka, domagali się tego oskarżony oraz jego obrońca. W trakcie rozprawy odtworzono nagrania z monitoringu miejskiego oraz autobusu.
Sprawa została przeniesiona na 25 lutego 2021 r.
Krystianowi Z. grozi kara grzywny do 5 tys. zł oraz orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz