Minister obejrzał film, w którym dzieci leczące się w szpitalu mówią o swoich prawach i o ich przestrzeganiu przez dorosłych, następnie uzupełnił ich wiedzę na ten temat. Zapytał dzieci jakie prawo ich zdaniem jest najważniejsze.
- Do miłości - odpowiedziało cichutko jedno z nich.
- Brawo! - entuzjastycznie zareagował minister Marek Michalak. - Aczkolwiek to prawo nie jest zapisane. Wywodzimy je z innych praw, np. prawa do opieki, do kontaktów z obojga rodzicami, do przyjaźni - wyjaśnił.
Rzecznik Praw Dziecka dodał, że najmłodsi podczas rozmów z nim zwykle podają za najważniejsze prawo do zabawy, natomiast nastolatki - prawo do wyrażania własnego zdania połączone z prawem do prywatności. Minister Marek Michalak zachęcał pacjentów do dbania o własne zdrowie poprzez m. in. wybieranie zdrowego odżywiania, a także do mądrego korzystania z dóbr cywilizacji, głównie internetu. Gość zapytał również dzieci podchwytliwie czyje prawa są ważniejsze: dzieci czy dorosłych. Gdy pacjenci mieli wątpliwości, podpowiedział, że prawa wszystkich ludzi są ważne, ale powinniśmy w pierwszej kolejności respektować prawa najsłabszych, których trzeba chronić, czyli m.in. dzieci.
- Właśnie po to Polska stworzyła taką instytucję, jak Rzecznik Praw Dziecka, żeby upominać się o wasze prawa, co staram się na każdym kroku robić - podkreślił Marek Michalak. - Pamiętajmy, że dzieciaki mają dużo do powiedzenia, a my nie zawsze potrafimy ich słuchać. A warto! - przypomniał dorosłym obecnym na spotkaniu.
I wówczas padło z sali pytanie: - Pochodzę z Kaukazu. Czy mam w Polsce takie same prawa jak polskie dzieci? - zapytał Rzecznika kilkuletni chłopiec.
- Tak, zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka wszystkie dzieci w Polsce mają takie same prawa i do edukacji, i do opieki zdrowotnej. Nawet te dzieci, które nie są obywatelami naszego kraju - sprecyzował minister Michalak.
Piątkowa wizyta była m.in. okazją do podsumowania dotychczasowej współpracy pomiędzy Rzecznikiem Praw Dziecka, a olsztyńskim Szpitalem Dziecięcym. Biuro Rzecznika Praw Dziecka wspiera olsztyński szpital w upowszechnianiu wiedzy o prawach dzieci, udostępniając materiały informacyjne, książki i służąc radą w opracowaniu rozwiązań służących przestrzeganiu praw dzieci wymagających leczenia w placówce. Jako wyraz wdzięczności za tę owocną współpracę dr n. med. Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektor Szpitala Dziecięcego w Olsztynie przekazała Rzecznikowi statuetkę Przyjaciela Szpitala.
- Różne tytuły ludzie w życiu otrzymują, ale słowo „przyjaciel” zobowiązuje, jest nacechowane pokładem wzajemnego zaufania - zauważył Rzecznik. - Przyjmuję, dziękuję, mam nadzieję że dam radę - dodał z uśmiechem na zakończenie.
Michalak otrzymał również prezenty wykonane własnoręcznie przez pacjentów przy pomocy nauczycieli ze szkoły przyszpitalnej. W zamian podarował każdemu dziecku pluszowego misia z napisem "Przyjaciel dziecka".
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz