Do olsztyńskiej komendy zadzwoniła kobieta i poprosiła o interwencję związaną z awanturującym się i agresywnym chłopakiem. 29-letni mieszkaniec Olsztyna zdążył wyjść z mieszkania przed przyjazdem policji w chwili gdy jego dziewczyna wraz z dzieckiem schroniła się u sąsiada. Po blisko godzinie funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który nietrzeźwy wrócił do swojego mieszkania.
Jak ustalili policjanci, od blisko pół roku 21-letnia kobieta i jej 3-letnia córka znosiły ciągłe poniżanie i wyzwiska. Z relacji dziewczyny wynikało, że niejednokrotnie były one bite i szarpane. Na początku roku 29-latek miał rzucić 3-latką o suszarkę do prania, ta upadając złamała sobie rękę. Wówczas 21-latka broniła swojego partnera, mówiąc w szpitalu, że córka po prostu się przewróciła. Wczoraj wieczorem 21-latka nie wytrzymała i przerwała półroczne milczenie. W końcu powiadomiła policję.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu i przesłuchaniu usłyszy on zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się, za który kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz