Przypomnijmy, wczoraj na polecenie prokuratora, funkcjonariusze Policji dokonali przeszukania owianego złą sławą sklepu ''z zapachami'' położonego w Olsztynie przy ul. Jagiellońskiej, gdzie zabezpieczono kilkaset paczek, w których mogą znajdować się ''dopalacze''.
20-latek, który handlował towarem został zatrzymany. W jego domu policjanci znaleźli również 16 gramów marihuany.
Dziś 20-letni Kamil L. usłyszał prokuratorskie zarzuty wprowadzenia do obrotu, pod postacią zafałszowanych produktów przeznaczonych do dioram modelarskich, szkodliwych dla zdrowia substancji spożywczych, psychoaktywnych, czym sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, czyniąc sobie przy tym stałe źródło dochodu.
20-latek usłyszał również zarzut posiadania środków odurzających w postaci marihuany.
- Podejrzany formalnie przyznał się do winy, przy czym złożone wyjaśnienia odbiegają od ustaleń dowodowych – informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Krzysztof Stodolny.
Podczas śledztwa, prowadzonego od marca tego roku, udało się ustalić 24 osoby pokrzywdzone.
Podejrzanemu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, sklep z dopalaczami funkcjonuje na olsztyńskim Zatorzu od niemal pięciu lat. Wciąż zmieniają się jego właściciele i nazwy spółek, które przejmują ''biznes''.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz