Data dodania: 2004-12-07 00:00
Samorządowcy z Warszawy oglądali bibliotekę multimedialną
Delegacja samorządowców ze stołecznego Ursynowa gościła wczoraj w Planecie 11. Władze warszawskiego osiedla chcą, by podobna biblioteka multimedialna powstała także u nich.
Jesteśmy pod więcej niż pozytywnym wrażeniem - tak Artur Jagnieża, zastępca burmistrza warszawskiego Ursynowa, skomentował to, co zobaczył wczoraj w bibliotece multimedialnej Planeta 11 przy al. Piłsudskiego. - Myślimy, żeby coś takiego przeszczepić na nasz grunt.
Na warszawskim Ursynowie powstaje hala widowiskowo-sportowa. Część obiektu ma służyć jako instytucja użyteczności publicznej. Władze osiedla zastanawiają się, jaka placówka mogłaby znaleźć tam swoje miejsce. Jednym z pomysłów jest biblioteka multimedialna na wzór Planety 11. Wczoraj delegacja samorządowców ze stolicy gościła w bibliotece. Warszawiaków najbardziej interesowały praktyczne szczegóły. Padały pytania o finanse i sprawy organizacyjne.
- Interesuje mnie, w jaki sposób wyłoniliście na przykład autora projektu biblioteki - drążył burmistrz Jagnieża.
- Wyłoniliśmy go w konkursie - odpowiedziała Danuta Pol-Czajkowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, która wraz z Elżbietą Józwowicz, kierownikiem Planety 11 pełniła rolę gospodarza.
Padły też pytania o kolejne kroki przy zakładaniu biblioteki. Goście z Warszawy pilnie notowali uwagi.
Największe wrażenie na warszawskich samorządowcach zrobiła liczba: 1500. Tyle osób odwiedza dziennie Planetę 11. I nic dziwnego: placówka jest w fazie rozwoju, są nowe pomysły.
- Chcemy urządzać pokazy filmów z nurtu kina niezależnego oraz slajdów z podróży - snuła plany Elżbieta Józwowicz.
Goście kiwali z uznaniem głowami.
- Jesteśmy dopiero na etapie wstępnej koncepcji zagospodarowania hali - mówił Jagnieża. - Ale widzę, że biblioteka multimedialna to pomysł wart rozważenia.
Radosław Paździorko
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz