Wczoraj w artykule „Olsztyński sąd wydał postanowienie w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna” informowaliśmy o tym, że olsztyński sąd okręgowy udzielił zabezpieczenia roszczenia Pawła Juszczyszyna, wstrzymując tym samym skuteczność oraz wykonalność uchwały o zawieszeniu sędziego w czynnościach służbowych oraz obniżeniu jego wynagrodzenia.
10 maja sąd w powiększonym, trzyosobowym składzie sędziów zawodowych, rozpoznał wniosek i w pierwszej kolejności stwierdził, że jednostką reprezentującą Skarb Państwa w tej sprawie jest Sąd Najwyższy w Warszawie, a nie - jak wskazał wnioskodawca - pierwszy prezes Sądu Najwyższego oraz prezes Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- To pierwsze orzeczenie, które bezpośrednio uznaje, że w stopniu wystarczającym uprawdopodobniliśmy, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a więc jej wszelkie uchwały trzeba uznać za nieistniejące – powiedział w rozmowie z TOK FM adwokat Michał Romanowski, pełnomocnik sędziego Juszczyszyna.
Postanowienie olsztyńskiego sądu oznacza to, że sędzia Paweł Juszczyszyn w środę mógłby wrócić do pracy. Jednak tak się nie stanie. Wszystko przez trwającą pandemię koronawirusa.
- Dziś (11 maja – przyp. red.) trafiłem na kwarantannę, bo miałem kontakt z osobą zakażoną – przekazał radiu TOK FM sędzia Juszczyszyn.
Sędzia dodał, że po siedmiu dniach wykona test, jeśli wynik będzie negatywny, to stawi się w sądzie.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz