Przypomnijmy, że w walce o ósmą lokatę gwarantującą udział w zmaganiach play off o medale mistrzostw Polski, na finiszu fazy zasadniczej rywalizowały trzy drużyny, oprócz olsztyńskiej GKS Katowice i Ślepsk Suwałki. Indykpol AZS po porażce w Katowicach 1:3, spadł na 10. miejsce i miał już tylko teoretyczne szanse (podobnie jak GKS) na czołową ósemkę. W sobotę wszystko się wyjaśniło: Suwałki ograły 3:1 Nysę i to one wylądowały na ósmym miejscu po zasadniczej fazie rozgrywek, GKS na dziewiątym, a olsztynianie na dziesiątym. W najlepszym wypadku zakończą rozgrywki sezonu 2020/2021 na dziewiątym miejscu, bo zespoły z 9. i 10. pozycji będą w drugiej rundzie walczyły o wyższą z nich.
Mecz poniedziałkowy był więc dla podopiecznych trenera Daniela Castellaniego spotkaniem właściwie o przysłowiową pietruszkę, natomiast dla ich rywali absolutnie nie. Rzeszowscy siatkarze chcieli to spotkanie wygrać, aby mieć lepszą pozycję wyjściową przed play off. Zajmowali czwarte miejsce w tabeli z szansami na trzecie, bo mieli zaledwie o jeden punkt mniej niż trzeci Trefl Gdańsk.
Bardzo chcieli, ale nie wygrali. Olsztyńska ekipa dzięki temu zwycięstwu zakończyła fazę zasadniczą na 9. miejscu i w dwumeczu o jego utrzymanie drugie spotkanie z katowiczanami zagrają w Uranii.
Trener Daniel Castellani desygnował do gry zupełnie inną szóstkę niż zwykle. Do walki z Resovią wybiegli bowiem na parkiet: Stępień, Woch, Concepcion, Andringa, Schulz, Schott i Ciunajtis (libero). Ten personalny manewr okazał się niezwykle skuteczny. W poczynaniach olsztynian nie było widać nerwowości nawet gdy ich rywale oddalali się od nich. Tak było w końcówce dwóch pierwszych setów. Gospodarze zwykle cierpliwie gonili gości, aby na finiszu okazać się zespołem bardziej skutecznym. Trzeci set był mało interesujący.
Podrażniona Resovia z miejsca uzyskała wysoką przewagę nie oddając już jej do końca partii. Wydawało się więc, że teraz siatkarze z Rzeszowa rozwiną skrzydła i wygrają kolejne sety. Nic z tego, czwarty okazał się ostatnim, a przypominał poprzedni z tym, że to gospodarze od początku do końca górowali nad swymi rywalami. Decydujący punkt o zwycięstwie Indykpolu AZS zdobył Schott asem serwisowym.
W ekipie olsztyńskiej zabrakło Poręby. Po przedłużeniu kontraktu z olsztyńskim klubem wyjechał do Włoch na kilka miesięcy, zostając wypożyczonym do klubu Monza.
- Oczywiście cieszymy się z tego zwycięstwa, ale może nie do końca, bo dzisiaj okazało, że stać nas na pokonanie bardzo mocnych zespołów z czołówki rozgrywek - powiedział Damian Schulz po zakończeniu meczu. - Ale stało się, nie zasłużyliśmy na play offy więc nas tam nie ma. Nie jest to może tak bardzo wynikiem naszej porażki w Katowicach, co przegranymi spotkaniami z Lubinem i Nysą. Już wcześniej zaprzepaściliśmy szanse. Fajnie teraz zagraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty. Chciałem się dobrze pokazać, bo w Katowicach zagrałem chyba najsłabszy swój mecz. No i znów nas czeka dwumecz z GKS. My zwykle wygrywamy spotkania u siebie, a przegrywamy na wyjazdach, więc najwyższy czas, aby to zmienić na nasza korzyść (uśmiech).
Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Reszów 3:1 (29:27, 25:23, 19:25, 25:18)
Indykpol AZS Olsztyn: Woch (8), Stępień, Concepcion (17), Andringa (8), Schulz (19), Schott (13), Ciunajtis (libero) oraz Wolański i Kapica (1)
Asseco Resovia Rzeszów: Szerszeń (12), Drzyzga (2), Jendryk (9), Cebulj (12), Butryn (25), Tammemaa (8), Potera (libero) oraz Krulicki, Domagała, Woicki, Hain, Mariański (libero) i Taht (1)
MVP: Javier Concepcion (Indykpol AZS)
Tabela PLusLigi:
1. ZAKSA 23-3 70 73:21
2. Jastrzębie 20-6 56 67:33
3. Trefl 16-9 47 55:39
4. Resovia 17-9 46 57:44
5. Verva 16-10 45 58:48
6. Skra 14-11 45 52:39
7. Warta 15-10 43 51:40
8. Ślepsk 12-14 36 45:50
----------------------------------------------
9. Indykpol AZS 11-15 34 42:53
10. Katowice 11-15 33 46:57
11. Cuprum 10-16 30 44:57
12. Czarni 8-18 24 35:63
13. Stal 5-21 24 39:66
------------------------------------------
14. Będzin 2-23 7 18:72
Lech Janka
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz