Data dodania: 2006-06-08 00:00
SLD nie pomaga, SLD rozumie fachowców
Były wojewoda warmińsko-mazurski Stanisław Szatkowski i jego zastępczyni Hanna Mikulska-Bojarska zostali wicedyrektorami w instytucjach podległych marszałkowi województwa Andrzejowi Ryńskiemu. Cała trójka jest w SLD. - Partia nie pomaga, tylko rozumie, że dobrzy fachowcy powinni pracować - mówi Ryński.
Hanna Mikulska-Bojarska od maja jest wicedyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie. - Był ogłoszony konkurs i każdy mógł do niego przystąpić. Komisja orzekła, że byłam najlepsza - mówi była wicewojewoda warmińsko-mazurska.
Prócz niej w konkursie wystartowały jeszcze dwie osoby. Ale jak powiedział nam Zdzisław Szczepkowski, dyrektor WUP, jedna odpadła z "przyczyn formalnych". Druga, mimo że miała doświadczenie w doradztwie personalnym i szkoleniach, przegrała. - Była dobra, ale mogła wygrać tylko jedna osoba - mówi Szczepkowski. - Hanna Mikulska-Bojarska była najlepsza.
To drugie podejście marszałka województwa do obsadzenia stanowiska wicedyrektora WUP. Pierwsze było w kwietniu 2005 roku - bez konkursu stanowisko powierzono Elżbiecie Ołdakowskiej, siostrze posła Adama Ołdakowskiego z Samoobrony. Tamta nominacja zbiegła się z głosowaniem nad absolutorium dla zarządu województwa. Zarząd otrzymał je, m.in. dzięki głosom radnych z Samoobrony.
Andrzej Ryński, marszałek województwa, tłumaczył nam wtedy: - Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Nie kontaktowałem się w tej sprawie ani z radnymi Samoobrony, ani z posłem Ołdakowskim.
Kilka dni później Ołdakowska zrezygnowała ze stanowiska, a z konkursem na nowego wicedyrektora wstrzymano się aż do kwietnia tego roku.
Były wojewoda od maja jest wicedyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który też podlega marszałkowi województwa. Szatkowski pracował tam do 2001 roku jako egzaminator. Teraz został wicedyrektorem, bo, jak mówi, jest dobrym fachowcem. - Byłem członkiem rady krajowej oraz wojewódzkiej komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego - informuje Szatkowski.
Zarówno on, jak i jego była zastępczyni mówią, że ich przynależność do SLD i marszałka Ryńskiego nie pomogła im w zatrudnieniu.
Paweł Jankowski, radny wojewódzki PO: Dla mnie to są polityczne stanowiska dane swoim ludziom z SLD.
Andrzej Ryński: Partia rozumie, że dobrzy fachowcy powinni pracować. Nie powinna o takich ludziach zapominać.Pani Mikulska-Bojarska jako wicewojewoda zajmowała się kwestiami społecznymi i rynkiem pracy i robiła to dobrze. Pan Szatkowski ma kwalifikacje egzaminatora i jako wojewoda dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków. Czy mają pozostawać bez pracy, tylko dlatego, by ktoś się z tego cieszył?
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz