Rodzina mieszka w bloku przy ul. Herberta, należącego do SM Jaroty. Do domowników zaliczają się matka-emerytka z nowotworem, pracujący ojciec z chorym sercem i syn. Problemy zaczęły się w trakcie pandemii, gdy z różnych powodów domownicy nie mieli pracy. Spowodowało to narastanie długów. Ostatnie miesiące odznaczały się jednak spłatą zadłużenia.
Mimo spłacania długu i umorzenia spraw, rodzina otrzymała w połowie marca informacje w przedmiocie wszczęcia egzekucji ze spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego.
W sprawę zaangażowali się społecznik Piotr Duliszewski, prezes zarządu fundacji "Człowiek Dobro" oraz radca prawny Michał Pietrzak. Złożyli oni w imieniu rodziny skargę na czynności wszczęcia egzekucji z nieruchomości, której wartość wielokrotnie przekracza dług.
- Dług rodziny wynosi ponad 12 tysięcy, z odsetkami warte prawie 20 tysięcy - tłumaczył radca Michał Pietrzak. - W praktyce przy takiej kwocie nie może dojść do egzekucji. Wartość długu musi stanowić co najmniej 1/20 wartości licytowanego dobra.
W dokumencie przesłanym redakcji portalu Olsztyn.com.pl wskazane są oferty sprzedaży mieszkań w podobnej lokalizacji i podobnym metrażu. Na tej podstawie wartość mieszkania, które miałoby ulec licytacji została wskazana jako 500-600 tys. zł. Kwota ta przekracza dopuszczalną do licytacji 20-krotność zadłużenia bez odsetek.
- Napisaliśmy skargę na czynności komornicze, procedura nie może ruszyć dalej dopóki sąd nie wyda postanowienia lub spółdzielnia nie cofnie procedur - mówi Piotr Duliszewski.
Zadłużonej rodzinie pomagają społecznik Piotr Duliszewski (po lewej) oraz radca prawny Michał Pietrzak (po prawej)
W uzasadnieniu skargi na czynność wszczęcia egzekucji z nieruchomości przeczytać można, że odebranie prawa do lokalu pozbawi rodzinę (z dwoma chorymi osobami) dachu nad głową. Na korzyść dłużników działa art. 952 kodeksu postępowania cywilnego, który wskazuje, że możliwość stosowania środków egzekucyjnych skierowanych do nieruchomości służących zaspokojeniu celów mieszkaniowych dłużnika przy egzekucji niewielkich kwot stoi w sprzeczności z założeniami ochrony dłużnika przed egzekucją naruszającą jego godność osobistą.
O powód wszczęcia postępowania i dalsze decyzje w sprawie rodziny mieszkającej w budynku przy ul. Herberta zapytaliśmy spółdzielnię mieszkaniową "Jaroty". W przekazanej redakcji portalu Olsztyn.com.pl rzecznik prasowy, Maciej Baranowski podał, że skarga została oddalona, a spółdzielnia wszczęła postępowanie egzekucyjne.
- W okresie od kwietnia 2020 r. do września 2022 r. nie odnotowano żadnej wpłaty od dłużników - pisze rzecznik SM Jaroty. - Dopiero od października 2022 roku zaczęły wpływać nieregularne kwoty, które nie pozwalały na sprawną spłatę długu.
Powyższa sytuacja niejako zmusiła spółdzielnię do skierowania egzekucji do prawa do lokalu dłużników. Miało to przynieść "wyraźny efekt" w procesie spłaty zadłużenia. Działania SM Jaroty mają być kontynuowane do czasu spłaty całości zadłużenia. Baranowski podkreśla jednak, że spółdzielnia jest otwarta na "rozsądne propozycje dobrowolnego uregulowania zadłużenia".
Sytuację tą zamierzają wykorzystać Piotr Duliszewski i Michał Pietrzak. Prezes fundacji "Człowiek Dobro" w rozmowie z Olsztyn.com.pl stwierdził, że kolejnym krokiem będzie rozmowa z prezes spółdzielni i argumentacja na rzecz zaprzestania działań mających na celu egzekucję do prawa do lokalu zadłużonej rodziny.
Komentarze (66)
Dodaj swój komentarz