Tragedia rozegrała się na ul. Kościuszki w Nidzicy. Z ustaleń prokuratora wynika, że 2 września, około godz. 14 Wiesław S. szedł ze swoim kolegą, obaj byli pijani. W pewnym momencie spotkał swojego kolegę Piotra B. i jego brata, Mateusza B., z którymi się przywitał, natomiast jego kolega poszedł dalej. Po przejściu kilkudziesięciu metrów odwrócił się i zobaczył, że jego towarzysz został zaatakowany przez Piotra B.: bił go rękami, szarpał i kopał.
Ten chciał pomóc koledze, ale Mateusz B. kazał mu się nie wtrącać. Po chwili obaj bracia zaczęli bić pokrzywdzonego. W pewnym momencie Wiesław S. wstał, ale napastnicy nie odpuścili i po chwili ofiara znów upadła. Wtedy agresorzy zaczęli go kopać po twarzy, w wyniku czego Wiesław S. stracił przytomność. Dwaj bracia, gdy usłyszeli jadące na sygnale służby, uciekli z miejsca zdarzenia. Nieprzytomny mężczyzna trafił do szpitala.
Po krótkim czasie dwaj bracia zostali zatrzymani. Piotr B. został oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a Mateusz B. o udział w bójce z błahego powodu.
Wiesław S. 1 grudnia zmarł w szpitalu, a lekarz stwierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci było pobicie.
Piotr B. przyznał się do winy, a jego brat tylko częściowo. Tłumaczył, że tylko uderzył pokrzywdzonego w twarz i kopnął w plecy.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał obu braci za winnych i skazał Piotra B. na 15 lat więzienia, a Mateusza na 4 lata więzienia. Orzekł też obowiązek zapłacenia zadośćuczynienia matce zmarłego w wysokości 100 tys. zł.
- Zdaniem sądu orzeczone wobec oskarżonych kary odzwierciedlają także bardzo znaczny stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu, który, co podkreślił sąd, miał charakter chuligański i bardzo brutalny. Sąd zwrócił również uwagę na błahy powód pobicia, gdyż, jak wynika z ustaleń Sądu, Wiesław S. został zaatakowany tylko dlatego, że na żądanie Piotra B. nie chciał dać mu 5 zł – informuje sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie, Marcin Wojciechowski.
Wyrok nie jest prawomocny.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz