Płyta „Heartcore” swoją premierę miała 20 października br. Od pierwszych dźwięków słuchacze zaobserwowali, że ten album różni się od pozostałych. Warstwa instrumentalna została rozbudowana, a przede wszystkim zamiast skandowania (charakterystycznego dla poprzednich projektów), artysta postawił na śpiew. Osobistość tekstów także wzbudziła ogromne poparcie wśród odbiorców.
Pierwszym singlem, promującym płytę była piosenka „Blue”, która zachwyciła słuchaczy. „Spięty – twórz! Nie wiem co, ale tego nie może zabraknąć. Gra słowem, muzyka, podtekst, kontekst. Uwielbiam.”, „Wrócił mój mistrz słowa! Brakowało Cię tu, bez Ciebie czułem się blue” – komentują słuchacze pod singlem w serwisie YouTube.
Spięty - Blue (Official Audio)/Mystic Production TV
Hubert Dobaczewski w swoich solowych projektach postawił na zabawę słowem. Widzimy to chociażby po zatytułowaniu albumu określeniem „heartcore”, co w brzmieniu przypominać by mogło muzykę, która będzie skrajna, wręcz hardcorowa. Nic bardziej mylnego. Jak podkreśla artysta – jest to płyta subtelna.
Trasa koncertowa promująca album zahaczyła w poprzedni weekend o stolicę Warmii i Mazur. Organizatorzy podkreślają, że po tym wydarzeniu „spływają” do nich same entuzjastyczne komentarze. Słuchacze doświadczyli wyjątkowych emocji, dzięki możliwości utożsamienia się z tekstami artysty.
Spięty o najnowszym projekcie wypowiada się następująco: „To zdecydowanie najbardziej intymna płyta, jaką nagrałem. „Heartcore” mnie na równi cieszy, co peszy”.
Artysta, promując album, odwiedzi łącznie 11 miast (m.in. Płock, Warszawa, Poznań).
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz