Radna Ciunel uważa, że utrzymywanie Zakładu Komunalnego powoduje jedynie niepotrzebny wzrost opłat za wywóz śmieci. W interesie mieszkańców miasta byłoby zaprzestanie stosowania praktyk monopolistycznych przez OZK. Czytaj więcej...
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicza na swoim blogu zamieścił następującą notatkę:
''Zatwardziali brydżyści zwykli mawiać, że dobry kolor chodzi dwa razy; zatwardziali radni PO tak samo traktują temat miejskich śmieci. Mimo iż pojawił się już na sesji Rady Miasta, gdzie był dogłębnie wyjaśniany, ponownie trafił do mediów. Z pewnością temat byłby dobry, gdyby był prawdziwy. Niestety, proste tłumaczenie, że jeśli miasto odstąpi od obowiązku dostarczania śmieci do stacji transferowej Olsztyńskiego Zakładu Komunalnego (OZK), to mieszkańcy zapłacą mniej, jest demagogią i wyborczym populizmem. Nikt nie da na to gwarancji, bo w przypadku takiej decyzji zostaniemy z cenami za utylizację śmieci na łasce przewoźnika (by nie być posądzonym o kryptoreklamę nie wymienię jego nazwy).
Nie wspominają też koleżanki i koledzy radni PO, że utrata kontroli nad strumieniem odpadów, to praktycznie przekreślenie możliwości funkcjonowania OZK i wybudowanej za ciężkie pieniądze linii sortowniczej. Co to może oznaczać dla gminy? Chociażby to, że nie będzie miała kontroli nad obowiązkiem sortowania i odzyskiwania odpadów, a w konsekwencji nie osiągnie unijnych norm zmniejszania ilości odpadów trafiających na wysypisko. Efektem będą wysokie kary finansowe.
Co ciekawe, jeszcze nie tak dawno koledzy z PO to rozumieli. Najwidoczniej jednak „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Gdy w grudniu 2008 roku grupa radnych złożyła wniosek o zmianę spornego punktu regulaminu, premiującego ówczesny ZGOK (a dziś OZK), radni będącej u władzy PO nie podjęli tematu! Wówczas, mimo toczącego się postępowania przed Urzędem Antymonopolowym, dla radnych PO było oczywiste, że stacja transferowa jest potrzebna miastu, a włożone w ZGOK cztery miliony złotych nie mogą się zmarnować. Dziś, gdy PO jest w opozycji, a prezydentem jest Grzymowicz, los stacji transferowej nie jest ważny, a o zainwestowanych i skazanych na utratę pieniądzach się nie mówi! To zresztą oczywiste: mieszkańcy mogliby się zapytać wprost, kogo obciążyć za te zmarnowane, publiczne finanse? Panią… i Pana…, a może Pana… Nazwiska przemilczę.
Jeżeli ktoś sądzi, że sprawa miejskich śmieci nie wywołuje moich, osobistych refleksji, to jest w błędzie. Z pewnością temat jest trudny, wielowątkowy i wymagający poszukania dobrego rozwiązania. Na dzisiaj jedno jest jednak pewne:
po pierwsze – wróciliśmy do punktu wyjścia z Urzędem Antymonopolowym, co pozwoli nam na lepsze przygotowanie się do prowadzenia sporu;
po drugie – ZGOK (OZK) przestał generować straty, a jeszcze w kwietniu 2009 było to ponad dwa miliony złotych;
po trzecie – odzysk w stacji przekroczył normy unijne i wynosi 38%, wobec niecałych 6% w kwietniu 2009;
po czwarte – coraz głośniej mówi się o szybkim wprowadzeniu „ustawy odpadowej”, a więc czas pracuje na naszą korzyść;
po piąte – rozmawiamy z właścicielami odpadów (prywatnymi firmami) i nasze stanowiska w kwestii wykorzystania linii sortowniczej się zbliżają;
po szóste – kiedy nasi ulubieni radni Platformy mówią – „nie”, to prawdopodobnie za rok powiedzą – „tak”.''
Radna PO, Halina Ciunel nie pozostaje dłużna:
''Z ogromnym smutkiem, niedowierzaniem i zdziwieniem przyjęłam Pańską odpowiedź na krytykę prasową.
PANIE PREZYDENCIE
Dlaczego Pan w tak oczywisty sposób mija się z prawdą?Stanowisko naszego klubu w tym temacie jest Panu znane od 25 sierpnia, a nie od 1 września br. Nie wiem dlaczego wprowadza Pan w błąd dziennikarzy i opinię publiczną w tak błahym temacie. Prosimy o zakończenie prowadzenia gry wyborczej. Chodzi nam tylko, aby Pan podał datę do kiedy przedstawi prognozę finansową spółki po ewentualnej likwidacji monopolu. Dobrze, że chwali się Pan wzrostem od zysku z masy odpadów. Szkoda tylko, że zapomina dodać, że jest to efekt działań Pańskiego poprzednika z Platformy Obywatelskiej. To on spowodował montaż wart 2,8 mln zł instalacji do segregacji, która umożliwia osiąganie dziś takich wyników. Warto o tym pamiętać! Zawsze otwarci jesteśmy na współpracę, ale obustronną i rzetelną. Liczymy, że tak będzie.''
Z poważaniem
Halina Ciunel Przewodnicząca Klubu PO
Nam pozostaje czekać jak zakończy się ten ''śmieciowy'' problem Olsztyna.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz