– Kolegium Sądu Okręgowego w Olsztynie w dniu 10 lutego zwolniło sędziego Pawła Juszczyszyna z obowiązku rozpoznawania spraw przydzielonych mu w tutejszym sądzie – powiedział Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Nad uchwałą zwalniającą sędziego Juszczyszyna z rozpoznawania przydzielonych mu spraw w sądzie okręgowym głosowało 10 sędziów. Dziewięciu było za, jeden przeciw. Sam zaintereasowany nie brał udziału w głosowaniu.
Paweł Juszczyszyn powiedział, że nie będzie komentował tej decyzji. Sprawy rozpatrywane przez niego zostaną rozlosowane innym sędziom.
Sędziowie z sądu okręgowego odnieśli się także do postawy prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, który na zebraniu w dniu 7 lutego, porwał dokument podpisany przez sędziów.
– W tym samym dniu kolegium wyraziło dezaprobatę wobec zachowania sędziego Macieja Nawackiego, które polegało na zniszczeniu dokumentu podpisanego przez sędziów podczas zebrania w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Czyn ten może być traktowany jako delikt dyscyplinarny, a więc uchybienie godności urzędu sędziego i naruszenie zasad etyki sędziowskiej – dodał Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Kolegium sędziów sądu okręgowego skierowało niniejszą sprawę do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku. Za podjęciem tej uchwały było 11 osób, w tym sędzia Juszczyszyn.
– Chcę podkreślić, że zgodnie z obowiązującym prawem i dobrymi obyczajami ze strony prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie nie ma akceptacji dla aroganckich zachowań wyrażających pogardę w stosunku do opinii innych ludzi – zakończył rzecznik sądu okręgowego.
Do sprawy odniósł się Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie. Zbagatelizował sytuację. Jego zdaniem kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Olsztynie nie było władne, aby zwalniać sędziego Juszczyszyna z rozpoznania spraw, gdyż został on zawieszony bezterminowo przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Jego zdaniem decyzja o obecności sędziego Juszczyszyna na kolegium to kuriozum.
– Zwolnienie z czynności następuje z mocy samego orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wyrażam ubolewanie, że doszło do sytuacji, którą należy określić mianem kuriozalnej, że sędzia, który został zawieszony w czynnościach urzędowych przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, został dopuszczony do udziału w kolegium. Osoba, która nie może wykonywać czynności urzędowych, nie może również uczestniczyć w jakichkolwiek pracach organów sądu – wyjaśnił sędzia Maciej Nawacki, prezes sądu rejonowego.
Nie chciał komentować uchwały podjętej przez kolegium sędziów sądu okręgowego, które skrytykowało jego działania dotyczące podarcia dokumentu na zebraniu sędziów sądu rejonowego.
– Nie będę się wypowiadał w zakresie uchwał, które zostały podjęte przez pana sędziego Juszczyszyna. Raczej trudno poważnie traktować tego rodzaju uchwałę wydaną przy udziale sędziego, który jest zawieszony mocą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – dodał Maciej Nawacki.
Przypomnijmy, że sędzia Juszczyszyn został zawieszony w obowiązkach sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jego wynagrodzenie zostało obniżone o 40 proc.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz