Na czym polegają zawody w Pit Bike? Mówiąc w dużym skrócie jest to rywalizacja na niewielkich motocyklach stworzonych głównie do rekreacji i nauki jazdy na jednośladach. Mogą w niej brać udział wszyscy chętni, również dzieci i to nawet od ósmego roku życia. Najmniejsze silniki mają pojemność 90 cm kw., największe 150 i 190. Zawody w Koszalinie były drugą rundą zmagań o PP. Wielki finał odbędzie się na bydgoskim Kartodromie 10 października, oczywiście z udziałem olsztyńskiego zespołu.
- Idea powstania naszego teamu zrodziła się ze wspólnej pasji do motocykli, w szczególności do pitbike’ów – informuje Miłosz Kurkul. - Wspólne treningi na różnych obiektach w kraju zmobilizowały nas do stworzenia czegoś u siebie, na własnym podwórku. Rok 2020 jest pierwszym rokiem działalności Olsztyn Racing, ale jeszcze nie jesteśmy oficjalnie zarejestrowani, choć dokumenty są już dość dawno w tej sprawie złożone.
- Wszyscy jesteśmy ponadto członkami olsztyńskiego Motoklubu - dodaje Bartosz Gralewicz, który został w dokumentach rejestracyjnych zaprezentowany jako prezes Team Olsztyn Racing. - Miejscem naszych treningów jest olsztyński tor kartingowym Kormoran, mieszczący się przy ul. Sprzętowej. Zajęcia prowadzi najbardziej nasz doświadczony zawodnik Miłosz Kurkul oraz Michał Macuk. Zapraszamy chętne osoby.
Miłosz Kurkul na najniższym stopniu podium w Koszalinie
Obecnie Team Olsztyn Racing reprezentują: dwaj najmłodsi to 9-letni Karol Terka (Karol340) oraz 10-letni Aleksander Gralewicz (Olek450), a ponadto 32-letni Miłosz Kurkul (#MK88), 30-letni Michał Macuk (Mysza141) oraz 24-letni Patryk Rutkowski (Dzikus10). Zespół uzupełnia jeżdżący inżynier techniczny Daniel Terka (tato Karola) oraz Bartosz Gralewicz (tato Olka). Cyfry przy pseudonimach zawodników oznaczają ich numery startowe.
- W klasie stock 90 reprezentował nas mój syn Olek – opowiada Bartosz Gralewicz o koszalińskich zawodach. - Mimo wywrotki na plamie oleju był w pierwszym wyścigu siódmy, a w drugim piąty i ostatecznie siódmy. W klasie stock 150 mieliśmy trzech motocyklistów. Wyścig pierwszy odbył się w trudnych warunkach przez ten olej na torze. Rewelacyjnie zaprezentował się Miłosz zajmując 4. miejsce. Patryk przez falstart spadł niestety na 13. Mysza po ciężkiej walce był 11. Drugi wyścig to kolejny popis Miłosza i jego trzecie miejsce, a w efekcie w klasyfikacji generalnej brązowy medal. Mysza, po atomowym starcie przebił się na pozycje szóstą zajmując w generalce ósmą lokatę. Patryk, na tym nieszczęsnym oleju niefortunnie się wywróci ii dojechał do mety jako 16., kończąc zawody na miejscu 15.
Lech Janka
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz