Centaurus to jeden z najbardziej rozpoznawalnych kompleksów budynków w centrum Olsztyna. Znajduje się tam przestrzeń biurowa, mieszkalna, w tym apartamenty premium, oraz hotelowa. Budowę największej tego typu konstrukcji w północno-wschodniej Polsce rozpoczęto w połowie 2017 r. Według planów miała się ona zakończyć pod koniec 2020 r. Część biurowa i hotelowa zostały oddane do użytku ponad rok temu, a mieszkalna nadal świeci pustkami. Właściciele lokali poprosili o interwencję senator Lidię Staroń.
Deweloper wyjaśnił nam, że spowodowany awarią kanalizacji problem z instalacją SAP stanowił największe opóźnienie. Spalone centrale pożarowe i elementy zasilania obiektu zmusiły wykonawców do zaprzestania prac, ponownej weryfikacji instalacji zasilania i bezpieczeństwa pożarowego obiektów. Postęp dalszych prac blokowany był przez długi czas oczekiwania na nowe urządzenia. (Kupili mieszkania w Centaurusie, nadal nie mogą ich odebrać. Interweniowała senator Lidia Staroń [AKTUALIZACJA]).
Niektórzy z nabywców umowy z deweloperem podpisali prawie 6 lat temu. Kwoty, których firma zażądała za metr kw. były 1,5-2 razy wyższe niż średnia cena w Olsztynie. Prawie wszyscy kupujący, aby sfinansować zakup mieszkania, brali kredyty, które spłacają od kilku lat, nie mając dostępu do lokali. Senator Lidia Staroń złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Wszczęto postępowanie karne pod nadzorem prokuratury krajowej, które będzie prowadzone przez prokuraturę w Gdańsku. Śledztwo w sprawie przestępstwa rozpoczęło się 17 sierpnia bieżącego roku (Mieszkaniami w Centaurusie zajmie się prokuratura).
W odniesieniu do działań Staroń, prezes zarządu INOPA Ivestment Centaurus zaznaczyła, że informacje podane przez senator są nieprawdziwe, a klienci części mieszkalnych wyrazili „indywidualne i subiektywne opinie”.
Faktem jest, iż zakończenie budowy części mieszkaniowej inwestycji jest znacznie opóźnione względem pierwotnych planów oraz że inwestor napotkał na trudności przy jej realizacji. W okresie ostatnich dwóch lat istotnie pogorszyło się otoczenie gospodarcze, co spowodowało znaczący wzrost cen materiałów i usług budowlanych oraz spadek liczby pracowników w firmach podwykonawczych, a w konsekwencji miało wpływ na przepływy finansowe inwestycji. (...) Przyczyn opóźnień jest kilka i są one niezależne od inwestora
- tłumaczyła prezes zarządu, Luiza Gruntkowska w przesłanym do naszej redakcji piśmie (Deweloper zabiera głos ws. mieszkań w Centaurusie).
W listopadzie prezes INOPA Investment Centaurus poinformowała nas, że prace budowlane zostaną zakończone do 20 stycznia 2023 r. Do tego samego dnia wykończona ma zostać część mieszkaniowa. Kolejnym terminem jest 26 stycznia, na kiedy planowane jest złożenie wniosku o pozwolenie na użytkowanie budynku do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Olsztyna. Wreszcie miesiąc później, bo 26 lutego 2023 r., rozpocznie się wydawanie lokali mieszkalnych nabywcom. Według szacunków firmy, procedura ta może potrwać 2 miesiące (Część mieszkalna Centaurusa ''ukończona w 99 procentach''. Kiedy nabywcy odbiorą swoje nieruchomości?).
Na piątkowej konferencji senator Staroń powiedziała, że już była nadzieja, że sprawa Centaurusa znajdzie szczęśliwe zakończenie i poszkodowani otrzymają wymarzone mieszkania. Według niej podane wcześniej przez wykonawcę terminy to „puste słowa”.
- Za chwilę są święta i ci ludzie myśleli, że spędzą je już „na swoim”. Co prawda, coś się tam dzieje, bo pracownicy pracują w tym budynku, ale ostateczny termin oddania miał być w listopadzie, a mamy już grudzień. Ci pokrzywdzeni mają nową informację, że zakończenie inwestycji ma być pod koniec stycznia 2023 r. i wtedy złożą wniosek o pozwolenie na użytkowanie, a kiedy będzie ta zgoda, nikt nie wie. Gdy już będzie to pozwolenie na użytkowanie, to w ciągu dwóch miesięcy ci ludzie mają być właścicielami. Czyli tak naprawdę nie wiadomo, kiedy to nastąpi – za miesiąc, dwa, a może w kolejnym roku – wymieniła senator.
Przypomniała, że w tej sprawie działania podjęła prokuratura. Ustalono też wszystkich poszkodowanych, są to 153 rodziny. Dodała, że wśród poszkodowanych są osoby, które musiały wyjechać za granicę, żeby móc spłacać raty kredytów, część podupadła na zdrowiu, a niektórzy mieszkają z rodzicami lub wynajmują mieszkania, ponosząc dodatkowe koszty.
Przykładem jest rodzina pani Kasi, której mąż był zmuszony wyjechać za granicę, aby móc spłacać raty za zakupiony lokal oraz za wynajem mieszkania. Małżeństwo ma także jedno dziecko i kolejne w drodze.
- Czekamy na mieszkania już prawie trzy lata. W tym czasie dostajemy kolejne pisma z przesunięciem terminów odbioru. Zmieniło się wiele. Jestem w ciąży i dzięki interwencji pani senator, mogę już powiedzieć najbliższym, że będziemy mieli nowego członka rodziny. Jest to już moja druga ciąża, ponieważ w moim przypadku stres jest tak ogromny, że pierwszej ciąży nie udało się utrzymać. Zżera nas stres, bo co miesiąc musimy płacić za wynajem mieszkania, żyjemy w niepewności – powiedziała pani Kasia.
Pani Justyna prosiła dewelopera o wypłacenie kar, które zawarto w umowie, ale nie otrzymała ani jednej odpowiedzi na pisma. W związku z tym zwróciła się do mecenasa, który wkroczył na drogę sądową i dopiero wtedy sąd przychylił się do tego, aby deweloper wypłacił pieniądze. Wtedy spółka wystąpiła o obciążenie kosztami postępowania sądowego panią Justynę.
- Jest to kuriozum i próba zastraszania. Dlatego apeluję do wszystkich, aby takie pozwy zakładali i nie dawali się zastraszaniu – powiedziała poszkodowana.
I dodała: - Apelujemy do sumienia pani prezes, jeśli teraz, przed świętami ma taką refleksję, to gdy usiądzie przed choinką w swoim mieszkaniu, żeby pomyślała wtedy o nas, o naszych tragediach, kosztach, o tym, jak zrujnowała nam zdrowie.
Rodzina pana Rafała z kolei 5 lat temu zakupiła trzy mieszkania na kwotę ponad miliona złotych. Jego tata nabył lokal w celach inwestycyjnych. Nie był on w stanie uczestniczyć w konferencji, bo jego stan zdrowia na to nie pozwala. Pan Rafał mieszka z rodzicami. Przyznał, że nie może powiększyć swojej rodziny, bo mieszka w niewielkim mieszkaniu i nie ma tam miejsca na kolejne dzieci.
- Napisała do mnie spółka i w piśmie żąda ode mnie, abym zaniechała pomocy tym ludziom. Według nich, te wszystkie działania mogą dotknąć ochrony ich dóbr. Dlatego ja tym ludziom będę pomagała do skutku. Działamy na faktach merytorycznych – powiedziała Staroń.
Na zakończenie senator Lidia Staroń wyjawiła, że posiada kolejne dowody na nieuczciwość dewelopera i wkrótce przekaże je prokuraturze. Jednak na życzenie osób poszkodowanych, nie powiedziała, jakie konkretnie są to dowody.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezes zarządu INOPA Ivestment Centaurus i poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Poprosiliśmy także o podanie konkretnych terminów odbioru mieszkań. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz