W czwartek w wielu mediach ukazało się zdjęcie mężczyzny, którego poszukiwano za napad na aptekę przy ul. Dąbrowszczaków i placówkę bankową na terenie Jarot. W sobotę sierż. Marcin Grabski w poszukiwanym mężczyźnie rozpoznał dyżurnego ruchu PKS w Szczytnie.
Zatrzymany przyznał się do zarzucanych mu czynów, przy czym wytłumaczył, że pieniądze były mu potrzebne na pokrycie długów. W domu Andrzeja M. zabezpieczono kilkanaście sztuk broni pneumatycznej, a jego samego zatrzymano w policyjnym areszcie.
Mieszkańcowi Szczytna grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz