Chociaż wszystkie dzieci podeszły do sprzątania z entuzjazmem, to tak były zachwycone sympatycznym zwierzakiem, że chwilami zapominały, po co tu są. Jednak zbyt wielu postojów nie było. Z parku znikały więc woreczki foliowe, opakowania po produktach a nawet niedopałki. Wszystko oczywiście było zbierane zgodnie z zachowaniem zasad czystości – każdy biorący udział w akcji miał swój worek i rękawice.
– Akcja sprzątania jest ważna dla dzieci. Tym bardziej, że jest to teraz na czasie. Dzieciaki przez to się kształtują. To jest nasza druga akcja. W zeszłym roku również sprzątaliśmy. W tym wyjątkowo z szopem Edwardem – powiedziała nam Klaudia Bagińska, nauczyciel z Niepublicznego Przedszkola „Krasnal”.
Monika i jej podopieczny tego dnia mieli sprzątać parę miejsc. Planowali wybrać się nad Łynę w okolice lasu miejskiego. Ale musieli zrewidować swoje postanowienia z uwagi na czasochłonność całej operacji. Mimo wszystko inicjatorkę cieszy szerokie grono odbiorców na jej apel.
– Jest sporo placówek, które chciałyby z nami posprzątać, chciałyby wyedukować dzieci w bardziej przyjemny sposób – z Edwardem jako przewodnikiem – powiedziała nam Monika Bem.
A jak długo będzie trwać cała akcja? Trudno skonkretyzować, gdyż inicjatorka ma całą listę miejsc, które trzeba wysprzątać.
– Myślę, że akcja będzie trwała bardzo długo. Zrobimy kompleksowe sprzątanie Olsztyna z szopem Edwardem. Będziemy oczyszczać miejsca najbardziej zaśmiecone. Połączymy ludzi we wspólnym projekcie. Cieszę się, że sama akcja sprzątania jest popularna – dodała.
Już w poniedziałek szop Edward odwiedzi okolice V Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynie.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz