Argumenty ''za'' i ''przeciw'' ideologii gender oraz wprowadzania jej elementów do programu nauczania w przedszkolach - to temat od jakiegoś czasu królujący w mediach, sejmowych kuluarach, czy kościołach. Spór pomiędzy zwolennikami wprowadzenia nowego modelu nauczania seksualnego już od przedszkoli a przeciwnikami tego pomysłu, którzy obawiają się zniszczenia naturalnego porządku świata dzieci - przenosi się również na regionalną politykę.

Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego obawia się obecności ideologii gender w nowym Regionalnym Programie Operacyjnym. Politycy poinformowali, że docierają do nich informacje, które wskazują na pojawiające się ze strony Komisji Europejskiej naciski na wprowadzanie do programów operacyjnych, zwłaszcza regionalnych, zapisów warunkujących otrzymywanie środków europejskich na promowania ideologii gender.

Politycy PiS wolą dmuchać na zimne, dlatego wystosowali do marszałka Protasa oświadczenie, w którym proszą o rozwagę i ostrożność przy wspieraniu projektów z regionalnego programu operacyjnego.

- W związku z kończącymi się pracami nad nowym Regionalnym Programem Operacyjnym, który określi w naszym województwie sposób wydatkowania funduszy europejskich w latach 2014-2020, wzywamy Pana Marszałka i Zarząd, aby zwrócili baczną uwagę na niewprowadzanie zapisów w RPO, które w jakikolwiek sposób promują projekty opierające się na ideologii gender. Ideologię tę uważamy za niezwykle szkodliwą. Uznając, że płeć to przede wszystkim sztuczna konstrukcja społeczna, ideologia ta narzuca absurdalne modele wychowania, rodziny, szkoły. Zmusza więc dzieci, począwszy od wieku przedszkolnego do szkodliwej seksualizacji, kruszy bariery wstydu i stosowności, a przede wszystkim indoktrynuje młodych ludzi, łamiąc prawa rodziców do opieki i wychowania własnych dzieci.