Przedwczoraj (22 sierpnia) w internecie pojawił się filmik, który w krótkim czasie zdobył zainteresowanie wielu odbiorców. Umieszczone na jednej z facebookowych stron wideo prezentowało bowiem niecodzienną sytuację, która miała miejsce na olsztyńskim Zatorzu.
Na filmiku widoczny był starszy mężczyzna, który szybkim krokiem przemierzał chodnik wzdłuż ul. Limanowskiego. Widok ten nie byłby czymś nadzwyczajnym, gdyby nie niepokojący strój bohatera wideo. Starszy mężczyzna poruszał się w skarpetkach, białym, szpitalnym fartuchu, w dłoniach trzymając... butlę gazową.
Autor filmiku zasugerował, iż nagrany mężczyzna może być pacjentem olsztyńskiego szpitala psychiatrycznego. Placówka mieści się bowiem na Zatorzu, przy al. Wojska Polskiego. Hipoteza ta była zatem prawdopodobna, zważając na stosunkowo niewielką odległość pomiędzy szpitalem a miejscem nagrania.
Postanowiliśmy zatem wyjaśnić sprawę w Wojewódzkim Zespole Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie. Przedstawiciele placówki nie potwierdzili jednak informacji, jakoby mężczyzna przedstawiony na filmiku był ich pacjentem.
Filmik odbił się szerokim echem wśród odbiorców. Autor wideo został skrytykowany za brak empatii oraz drwiny ze starszego mężczyzny. Komentujący zarzucili mu również nieprawidłową reakcję wobec zaistniałej sytuacji.
Najlepiej się śmiać i kamerować, a może ten człowiek potrzebował pomocy. Przeraża mnie mentalność "dzisiejszych" czasów. Wszystko jedno, niech się dzieje co chce, ważne, że udało się komuś nagrać "zabawny" film. Słabe.
- napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.
W takiej sytuacji to dzwoni się do szpitala i informuje że jest się świadkiem takiej sytuacji a nie wstawia filmiki na spotted
- dodała inna internautka.
To, kim był tajemniczy mężczyzna w białym fartuchu, pozostaje zatem zagadką.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz