- Nigdy nie wiem, czy Sylwester i nadejście nowego roku to powód do radości, czy też głębszej zadumy i refleksji - rozpoczyna swój wpis prezydent Olsztyna.
Według sternika miasta miniony rok był trudny, intensywny, ale nie zawiódł pokładanych nadziei. - Zakończyliśmy inwestycję nad Jeziorem Krzywym i nie ma osoby, której nowe nabrzeża by się nie podobały. Potem otworzyliśmy Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych na Tracku, chociaż niektórzy nie dawali nam szans na dotrzymanie terminu. W tzw. międzyczasie zajaśniał w pełnej krasie park Podzamcze (...) A zwieńczeniem roku było zakończenie inwestycji tramwajowej. Najnowocześniejsze w Polsce pojazdy ruszyły po szynach i w annałach oraz archiwach miejskich rok 2015 z pewnością zapisze się jako „rok ów” - powrotu tramwajów na ulice Olsztyna - czytamy dalej.
Jaki według Grzymowicza będzie nadchodzący rok? - Na to pytanie nie ma jeszcze wszystkich odpowiedzi. Z pewnością będzie inny - pisze. Jak dalej zaznacza, "nadchodzi czas przegrupowywania sił i środków". To w głównej mierze w odniesieniu do perspektywy budowy obwodnicy miasta. - Jednocześnie będzie to czas projektowania oraz aplikowania o środki - informuje.
Prezydent nie mógł oczywiście przejść obojętnie wobec problemów z ostatniego weekendu związanych z awariami szyn tramwajowych. - Kłopoty na starcie olsztyńskich tramwajów przypominają choroby wieku dziecięcego. Jest prawie pewne, że się pojawią i trzeba je przechorować, żeby później być zdrowym - komentuje.
- Czego więc można życzyć olsztynianom i sobie w nowym roku? Odpowiedź nasuwa się sama: zdrowia! - kończy swój wpis na blogu Piotr Grzymowicz.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz