Pierwsza część gry należała do gospodarzy. To oni prowadzili grę i stworzyli kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Tylko dzięki znakomitej dyspozycji Piotra Skiby, olsztyński zespół może zawdzięczać wynik remisowy po pierwszych 45 minutach gry. W tej część spotkania wartym odnotowania musi być fakt, iż sędzia Tomasz Radkiewicz z Łodzi w pierwszych minutach meczu podytkował rzut karny po teatralnym upadku w polu karnym piłkarza gospodarzy, jednak po analizie sytuacji z sędzią bocznym - odwołał swoją decyzję.
Przez całą drugą połowę olsztynianie grali w przewadze jednego zawodnika, a to za sprawą drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki, którą jeszcze w pierwszej części gry ujrzał obrońca Załębia Boris Godál.
W 55 minucie gry znakomitą kontrę wyprowadzili gospodarze i w sytuacji sam na sam olsztyńskiego bramkarza pokonał Michal Papadopulos. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, olsztynianie doprowadzili do remisu. W pole karne dośrodkował Łukasz Jegliński, Piotr Głowacki zgrał głową do Wołodymyra Kowala, a ten silnim strzałem nie dał szans bramkarzowi Zagłębia.
Następne spotkanie Stomil rozegra w najbliższą sobotę w Olsztynie z drużyną Miedzi Legnica. Spotkanie zaplanowano na godzinę 16:00.
Zagłębie Lubin - Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
1:0 - Michal Papadopulos 55'
1:1 - Wołodymyr Kowal 85'
Zagłębie: Konrad Forenc - Jakub Tosik, Boris Godál, Ľubomír Guldan, Đorđe Čotra, Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek, Aleksander Kwiek, Krzysztof Piątek (46' Jarosław Kubicki), Adrian Błąd (84' Piotr Azikiewicz), Michal Papadopulos (61' Miłosz Przybecki)
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Witalij Berezowśkyj, Arkadiusz Czarnecki, Naoya Shibamura (46' Tomasz Wełna), Roman Maczułenko, Paweł Głowacki (63' Piotr Głowacki), Dawid Szymonowicz (77' Arkadiusz Mroczkowski), Łukasz Jegliński, Piotr Darmochwał, Wołodymyr Kowal
Żółte kartki: Godál, Kwiek, Tosik (Zagłębie); Kowal, Berezowśkyj (Stomil)
Czerwona kartka: Boris Godál (45', Zagłębie, za drugą żółtą)
Sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź)
Widzów: 2500
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu: Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać na tym stadionie. Będąc tutaj wiceprezesem byłem zwolennikiem tej koncepcji, a dzisiejsza gra była dla mnie dużym przeżyciem. Jestem szczęśliwy z wyniku, niestety nie jestem zadowolony z gry. W pierwszej połowie całkowicie oddaliśmy inicjatywę, gospodarze mieli dużo okazji, a my sporo szczęścia. W drugiej połowie poszliśmy do przodu, graliśmy bokami, chcieliśmy stworzyć przewagę. Wzmocniliśmy atak wprowadzając drugiego napastnika i to przyniosło rezultat.
Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia: Straciliśmy dwa punkty, w większości fragmentów bardzo dobra gra z naszej strony. Niestety znów skuteczność szwankuje, jak stwarzamy sobie okazje to musimy je wykorzystywać. W tym elemencie jest wiele do poprawy. Kilku zawodników zagrało dziś na słabszym poziomie. Czerwona kartka nie zmieniła obrazu naszej gry, a wręcz przeciwnie nabraliśmy wiatru w żagle. Po strzeleniu bramki podświadomie cofnęliśmy ze względu na brak sił. Dziś dwa punkty nam uciekły, a szybko trzeba się podnieść. To co było dobre w tym meczu musimy utrzymać i pokazać w piątkowym meczu. Wielu zawodników łapie rytm meczowy, tak jak Boris Godal, który nie grał 1,5 roku w piłkę. Na temat sędziowania nie będę się wypowiadał.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz