Od ostatniego spotkania obu drużyn w lidze (2:1 dla "Dumy Warmii") minęło blisko półtora miesiąca to składy obu zespołów od tamtego momentu diametralnie się zmieniły. Mając w pamięci ostatni, przegrany pojedynek pucharowy na własnym stadionie z GKS-em 1962 Jastrzębie-Zdrój, trener Adam Majewski od pierwszych minut wystawił... pięciu nominalnych obrońców.
Miało to odbicie na przestrzeni praktycznie całego meczu, bowiem goście koncentrowali się głównie na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki, natomiast ataki były dość sporadyczne, oddając w dodatku niecelne strzały.
W 34 minucie tyscy kibice cieszyli się przez chwilę ze zdobycia bramki po rzucie rożnym, ale gol nie został uznany. Sędzia otrzymał tym samym sporą dawkę gwizdów.
Olsztynianie najlepszą okazję na zdobycie bramki mieli w drugiej części gry za sprawą Nikity Kovalonoksa. Po jego uderzeniu głową, piłka przeleciała jednak tuż koło słupka.
Wprawdzie GKS atakował, miał kilka rzutów wolnych, ale olsztynianie umiejętnie się bronili i tym samym spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Co warte odnotowania, Stomil nie oddał w tym meczu ani jednego celnego strzału.
Kolejne spotkanie "Duma Warmii" zagra dopiero za dwa tygodnie na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. Spotkanie z Odrą Opole zostało przełożone na inny termin, bowiem do młodzieżowej reprezentacji Łotwy powołany został Vjačeslavs Kudrjavcevs.
GKS Tychy - Stomil Olsztyn 0:0
GKS Tychy: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Krzysztof Wołkowicz, Bartosz Biel, Oskar Paprzycki, Jan Biegański (71' Jakub Piątek), Łukasz Grzeszczyk, Sebastian Steblecki (85' Kacper Piątek), Damian Nowak (71' Dawid Kasprzyk)
Stomil Olsztyn: Vjačeslavs Kudrjavcevs - Janusz Bucholc, Serafin Szota, Wiktor Biedrzycki, Hubert Sadowski, Jurich Carolina, Sam van Huffel, Maciej Spychała (81' Ingo van Weert), Krystian Ogrodowski (46' Jonatan Straus), Koki Hinokio (90' Damian Sierant), Ņikita Kovaļonoks (62' Skënder Loshi)
Żółte kartki: Ogrodowski, Biedrzycki, Spychała (Stomil)
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów: 2532
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Adam Majewski, trener Stomilu: - GKS miał optyczną przewagę, ale my zagraliśmy bardzo konsekwentnie w defensywie. Myślę, że nie przełożyło się to na zbyt wiele sytuacji bramkowych dla gospodarzy. My za to mieliśmy dwie takie okazje w drugiej połowie. Jedną z nich miał Ņikita Kovaļonoks. Należał się nam również rzut karny, gdzie zawodnik drużyny przeciwnej przepraszał za faul naszego zawodnika. Szkoda, że tak się nie stało, ale przy takiej grze - może nie pięknej - ale przy odrobinie szczęścia byśmy moglibyśmy wywieźć trzy punkty.
Artur Derbin, trener GKS-u: - Pierwsze słowa na tej konferencji prasowej chciałbym skierować do naszego podopiecznego - Michała Staniuchy, który doznał poważnej kontuzji i stąd jestem w koszulce "Staniu jesteśmy z Tobą!" i wracaj po tej kontuzji silniejszy. Natomiast co do meczu... dziś Stomil był bardzo dobrze zorganizowany w grze defensywnej. Ciężko nam było konstruować ataki, natomiast te sytuacje w kolejnym meczu nam się pojawiają tylko brakuje tej kropki nad "i". Oczywiście Stomil w defensywnie wyglądał dziś dobrze, ale również postraszył nas kilka razy. Mimo wszystko ten punkt, który trzeba uczciwie przyznać - wywalczyliśmy... Chłopcy zostawili dziś na boisku dużo zdrowia. Włożyli w spotkanie mnóstwo wysiłku. Tak na dobrą sprawę mamy tylko jeden punkt, ale można powiedzieć też, że "i aż jeden punkt", biorąc pod uwagę sytuacje, które stworzył sobie przeciwnik. Ten punkt możemy traktować jakby na zachętę. Na pewno pozytywem jest też to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Dziękuję zawodnikom za mecz i pracujemy dalej.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz