Dziś w klubie Stomil Olsztyn odbyła się kolejna już konferencja prasowa, po ubiegłotygodniowych doniesieniach o rozwiązaniu z klubem umowy sponsorskiej przez Galerię Warmińską.
Podczas spotkania z dziennikarzami prezes Robert Kiłdanowicz poinformował, iż do sądu gospodarczego w Olsztynie złożony został wniosek o upadłość układową klubu. Jak twierdzi - to rozwiązanie pozwoli zachować możliwość startu drużyny rundzie rewanżowej.
- To było jedyne racjonalne rozwiązanie w tej sytuacji. Dzięki temu będzie mogli spokojnie funkcjonować w tej kryzysowej sytuacji do czerwca – powiedział Kiłdanowicz.
Jak zapewniał Kiłanowicz dzięki takiemu rozwiązaniu klub będzie mógł zatrzymać narastające długi, a tym samym porozumieć się z wierzycielami w sprawie spłaty długu w korzystnych ratach. Sąd na rozpatrzenie wniosku o upadłość ma ustawowo 2 miesiące.
Jak poinformował radca prawny klubu – Jarosław Jaworski – wniosek musiał zostać złożony.
- Pasywa klubu zdecydowanie przewyższały aktywa, co oznacza, niemożność regularnej spłaty zobowiązań.
Podczas konferencji podano również dobre informacje dla klubu Stomil Olsztyn.
- Jest podmiot, który jest zainteresowany inwestowaniem w klub na poziomie właścicielskim. Pytanie tylko jak do tej sytuacji jest przygotowane miasto? Konieczne jest powołanie spółki akcyjnej, a klub nie jest w stanie zrobić tego bez aktywności Rady Miasta. Tu musi być chęć ze strony ciała uchwałodawczego naszego miasta, nie już nawet samego prezydenta Olsztyna – powiedział Kiłdanowicz.
Na pytanie dziennikarzy, czy kontaktował się już z prezydentem, czy przewodniczącą Rady Miasta w tej sprawie odparł, że jest gotowy do rozmów 24 godziny na dobę, jednak można było odnieść wrażenie, że czeka na inicjatywę ze strony radnych.
Podczas konferencji prezes poinformował również, że nie będzie odnosił się do informacji podawanych przez prezydenta jakoby Galeria Warmińska miała się wycofać ze sponsorowania klubu z powodu pobierania przez prezesa klubu pensji. Jak przyznał, nadal nie są mu znane przyczyny wycofania się Galerii z umowy sponsorskiej.
Prezes poinformował również, że w ramach projektu ''Rada przyjaciół Stomilu'' – klub uzyskał zapewnienie o pomocy finansowej od takich firm jak Helios, czy Książnica Polska. Przyznał również, że swoimi datkami klub chce wspierać jak do tej pory około 20 osób.
Podsumowując spotkanie z dziennikarzami Kiłdanowicz odbił piłeczkę w kierunku włodarzy miasta.
- Mamy sponsora, jednak trzeba działać szybko, bo zapewniam, że ten podmiot ma co robić ze swoimi pieniędzmi.
Jak sprawę komentuje ratusz?
- O decyzji zarządu Klubu - o złożeniu wniosku o upadłość - dowiedzieliśmy się z prasy. Nie wiemy czy lub jak rozpatrzy wniosek sąd, dlatego mówienie o upadłości Klubu jest chyba przedwczesne - ale nie znając sprawy trudno się wypowiadać. Przedstawione w prasie działania zapowiedziane przez Klub wydają się rozsądne, zwłaszcza plany powołania spółki i pozyskania inwestora. Nie wiemy, jaką rolę Klub wyznaczył olszyńskiemu samorządowi, dlatego nie komentujemy tego stwierdzenia. Trzymamy kciuki za wyprowadzenie Klubu z długów i za realizację zamierzeń, mających na celu stworzenie profesjonalnych warunków do uprawiania zawodowej piłki nożnej. Samorząd i mieszkańcy Olsztyna od wielu lat finansują działalność Klubu, więc każde dobre posunięcie jest dla nas ważne - informuje Aneta Szpaderska.
Dobrej myśli jest również szef komisji sportu w olsztyńskiej Radzie Miasta, Marcin Kuchciński.
- Powołanie sportowej spółki akcyjnej to bardzo dobry kierunek działania w kwestii zarządzania klubem. Z pewnością samorząd powinien posiadać część akcji w takiej spółce. Ja nie wyobrażam sobie, żeby miasto wojewódzkie nie miało piłki nożnej na profesjonalnym poziomie, dlatego powołanie takiej spółki to z pewnością krok w dobrym kierunku. Niestety druga z decyzji o ogłoszeniu upadłości z pewnością nie pomoże klubowi w kwestii brania udziału w konkursach organizowanych przez samorząd - informuje Kuchciński.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz