Do odległego Lublina podopieczni Szymona Grabowskiego pojechali już w piątkowy poranek. Na mecz z Motorem olsztyński szkoleniowiec dokonał w podstawowym składzie dwóch zmian względem wygranego meczu z Górnikiem Polkowice. W ataku zamiast Piotra Kurbiela wybiegł Bartosz Florek. W wyjściowej jedenastce znalazł się także Dawid Kalisz.
Pierwsza odsłona spotkania nie była porywającym widowiskiem. Dla kilkudziesięciu kibiców z Olsztyna ciekawszym aspektem mogło być podziwianie nowoczesnej "Areny Lublin" niż śledzenie wydarzeń na boisku. Z całą pewnością na taki stan rzeczy wpływ miał fakt, iż spotkanie było rozgrywane w sporym upale, a oba zespoły nie należą do czołówki eWinner 2 ligi.
W przerwie meczu olsztyński szkoleniowiec zdecydował się na jedną zmianę. Tradycyjnie zszedł zawodnik, który w pierwszej połowie został napomniany żółtą kartką - Dawida Kalisza zastąpił Sebastian Szypulski.
Na drugą część spotania Motor wyszedł niezwykle zmotywowany. Dało to efekt już w 50 minucie, gdzie po stracie w środku pola Michał Żebrakowski dośrodkował w pole karne, a tam z okolic siódmego metra precyzyjnym uderzeniem piłki głową Leszek Jagodziński pokonał Jakuba Mądrzyka.
Gospodarze chcieli pójść za ciosem i szybko podwyższyć prowadzenie, jednak ich ataki nie były na tyle przekonywujące, aby mocnej zabiły serca olsztyńskich kibiców śledzących spotkanie dzięki m.in. TVP Sport.
Stomil do końca próbował strzelić wyrównującą bramkę, ale żaden strzał nie znalazł drogi do celu. Niestety, tym razem Stomil nie był w stanie odwrócić losów spotkania i pierwsza wygrana Motoru w lidze stała się faktem.
Następne spotkanie "biało-niebiescy" zagrają już w najbliższy piątek. Przeciwnikiem przy al. Piłsudskiego będzie KKS Kalisz. Początek spotkania o godzinie 19:45.
kru, em
Motor Lublin - Stomil Olsztyn 1:0 (0:0)
1:0 - Leszek Jagodziński 50'
Motor: Paweł Budzyński - Filip Wójcik I, Sebastian Rudol, Maksymilian Cichocki, Kamil Rozmus, Damian Sędzikowski (90' Bartosz Zbiciak), Piotr Kusiński (77' Marcel Gąsior), Rafał Król, Piotr Ceglarz, Leszek Jagodziński (73' Mikołaj Kosior), Michał Żebrakowski (73' Ezana Kahsay)
Stomil: Jakub Mądrzyk - Lukáš Kubáň, Jakub Tecław, Igor Kośmicki (90' Mateusz Sobotka), Filip Wójcik II (70' Marek Niewiadomski), Hubert Krawczun, Shun Shibata,Dawid Kalisz (46' Sebastian Szypulski), Karol Żwir, Michał Karlikowski (71' Mateusz Jońca), Bartosz Florek (63' Piotr Kurbiel)
Żółte kartki: Kusiński, Ceglarz, Rudol (Motor); Kalisz, Karlikowski, Filip Wójcik II (Stomil)
Sędziował: Piotr Rzucidło (Warszawa)
Widzów: 3196
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Szymon Grabowski (trener Stomilu): - Nie tak wyobrażaliśmy sobie to spotkanie, szczególnie jeśli chodzi o wynik. Dobrze przygotowaliśmy się pod względem planu, pomysłu, ale nie do końca realizacji tego wszystkiego. Muszę pochwalić zespół za sposób poruszania się w obronie w pierwszej połowie, wypełnialiśmy pole karne dużą liczbą zawodników i uniemożliwialiśmy przeciwnikowi oddanie uderzenia i sprokurowanie groźnej sytuacji. Nie udało nam się wykorzystywać elementów, na które liczyliśmy: odbiór piłki, przechwyt piłki, było za dużo niedokładności i ona nas dzisiaj zgubiła. W szatni nakreślamy sobie plan na drugą połowę, chcieliśmy dłużej operować piłką i przeciwnika rozruszać na szerokości boiska, a nagle niedokładność sprawia, że tracimy piłkę i w konsekwencji bramkę. Od tego momentu gramy odważniej i bardziej do przodu. To też jest nasza bolączka, że jesteśmy groźniejsi w momentach, gdy trzeba bronić wynik. Trzeba się cieszyć z tego, ale nie o takie granie nam chodzi. Mamy pretensje o sytuacje, które tworzyliśmy, bo trzeba je kończyć bramkami, jak sytuacja Szypulskiego przy wyniku 0:0. Trzeba to uderzyć w światło bramki i chociaż zatrudnić bramkarza. U nas tego dzisiaj było mało i niestety mecz kończy się naszą porażką. W bardzo złych humorach wracamy do Olsztyna, długa droga przed nami i dużo przemyśleń względem tego, co było.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz