Olsztynianie bardzo źle "weszli w mecz", bowiem już od 3 minuty przegrywali. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Farid Ali, natomiast najwyżej do piłki wyskoczył Jakub Wróbel i precyzyjnym strzałem głową pokonał Piotra Skibę.
W 29 minucie "biało-niebiescy" doprowadzili do wyrównania. Swoją pierwszą bramkę w barwach Stomilu zdobył wypożyczony z Górnika Zabrze, Wojciech Hajda, który w okolicach 16 metra dopadł do wybitej przed gospodarzy piłki i nie namyślając się uderzył w kierunku bramki. Jak się okazało chwilę później, piłka zatrzepotała w siatce GKS-u 1962.
Bramkę na wagę zwycięstwa olsztyńskiego zespołu w 88 minucie zdobył z rzutu karnego Grzegorz Lech.
Tym samym olsztynianie wygrali pierwszy mecz w rozgrywkach ligowych od dwóch miesięcy.
Następne spotkanie olsztynianie zagrają już w najbliższy czwartek w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. W Legnicy zmierzą się z miejscową Miedzią. Początek spotkania o godzinie 17:45.
GKS 1962 Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) - Stomil Olsztyn 1:2 (1:1)
1:0 - Jakub Wróbel 3'
1:1 - Wojciech Hajda 29'
1:2 - Grzegorz Lech 88' (k.)
GKS 1962: Mariusz Pawełek - Dominik Kulawiak, Bartosz Jaroszek, Kamil Szymura, Dawid Gojny, Farid Ali, Łukasz Norkowski (58' Daniel Liszka), Marek Mróz (83' Michał Bojdys), Damian Tront, Kamil Jadach (59' Patryk Skórecki), Jakub Wróbel
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Wiktor Biedrzycki, Jakub Mosakowski, Mateusz Gancarczyk, Eric Molloy, Wojciech Hajda, Jakub Tecław (59' Waldemar Gancarczyk), Bartłomiej Niedziela (73' Oktawian Skrzecz), Artur Siemaszko (84' Grzegorz Lech), Szymon Sobczak
Żółte kartki: Wróbel, Jaroszek (GKS 1962 Jastrzębie); Biedrzycki (Stomil)
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu: - Długo czekaliśmy na zwycięstwo. I przyszło ono w bardzo ważnym momencie i z bardzo dobrym zespołem. Źle weszliśmy w mecz, bo w drugiej minucie, po stałym fragmencie gry, straciliśmy bramkę. Doprowadzliśmy do remisu i uważam, że w drugiej części spotkania mieliśmy zdecydowaną przewagę. Mieliśmy, bodajże 10 rzutów rożnych. Mieliśmy dwie dogodne sytuacje... Cóż, sezon jeszcze dla nas się nie zakończył. We czwartek mamy mecz pucharowy z Miedzą Legnica. Jedziemy podbudowani powalczyć o następną edycję Pucharu.
Jarosław Skrobacz, trener GKS 1961 - Na pewno nie myśleliśmy, że tak zakończy się dla nas runda. Nieudane dwa spotkania u siebie, gdzie wcześniej punktowaliśmy regularnie. Teraz straciliśmy w tych dwóch spotkaniach pięć punktów i na pewno nastroje opadły. W tym momencie, można powiedzieć, cieszymy się, że ta runda się skończyła. Trener mówił, że źle weszli w mecz. Nam się wydawało, że do 25, 30 minuty, że Stomil nie jest w stanie nam nic zrobić. Kontrolowaliśmy mecz. Tracimy bramkę w głupi sposób i druga połowa rzeczywiście pod dyktando Stomilu - to oni byli bardziej zdeterminowani, jakby to im bardziej zależało. Choć to jest bardzo złudne, bowiem my też chcieliśmy, ale - powtarzam - końcówka rundy była dla nas bardzo ciężka. Dziękuję chłopakom za całą rundę. Myślę, że nie możemy jej oceniać przez pryzmat dwóch ostatnich spotkań. Moim zdaniem ten czas ziwowy wykorzystamy dobrze, aby wiosną widzieć te dobre Jastrzębie.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz