Stomilu, dokąd zmierzasz? W Siedlcach olsztynianie doznali trzeciej porażki z rzędu [ZDJĘCIA]

Bartosz Tarachulski w poszukiwaniu pierwszego kompletu punktów wprowadził kolejne zmiany w wyjściowej jedenastce Stomilu. Od pierwszej minuty na boisku widzieliśmy w akcji Igora Kośmickiego, Łukasza Szramowskiego oraz Filipa Laskowskiego. Dwóch pierwszych zawodników w ostatnią niedzielę oglądaliśmy w IV-ligowych rezerwach, a Laskowski powrócił do składu po pauzie za żółte kartki, które obejrzał w meczu z ŁKS-em Łódź.

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, co można uznać, za sukces Stomilu. Olsztynianie desperacko bronili się na własnej połowie, a Pogoń miała sporo sytuacji do zdobycia bramki. Już w pierwszych 13. minutach gospodarze stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje. Jedną sprokurował nasz bramkarz Miłosz Garstkiewicz, który minął się z dośrodkowanie, ale na szczęście Dawid Burka nie skorzystał z prezentu. Kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Walczak, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy mocno zakotłowało się w naszym polu karnym, ale na szczęście Garstkiewicz i Filip Szabaciuk wyjaśnili sytuację. Kilka minut wcześniej piłkę z pustej bramki wybijał Hubert Sadowski, który na początku pierwszej połowy pojawił się na boisku w miejsce kontuzjowanego Bartosza Waleńcika.

To co się nie udało gospodarzom w pierwszej połowie, to dokonali po zmianie stron. Cezary Demianiuk otrzymał dobre dośrodkowanie z połowy boiska, nie zdołał go powstrzymał Szabaciuk, i zawodnik gospodarzy nie miał problemów z pokonaniem olsztyńskiego bramkarza. W 62. minucie mogło być 1:1, ale niestety piłka po uderzeniu z dystansu przez Bartosza Florka zatrzymała się na słupku. W 70. minucie bramkarz Garstkiewicz dwukrotnie uratował Stomil od utraty drugiej bramki. Ostatni kwadrans mecz “Biało-niebiescy” grali w osłabieniu, po tym jak za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Igor Kośmicki. Pierwsze "żółtko" dostał w pierwszej połowie za bezsensowne wybicie piłki już poza boiskiem.

Wprowadzone zmiany przez Bartosza Tarachulskiego nie zmieniły obrazy gry Stomilu. Olsztynianie przegrali w Siedlcach 0:1 i była to trzecia porażka z rzędu w rundzie wiosennej. Stomil cały czas znajduje się w strefie spadkowej.

Kolejne spotkanie Stomil zagra w niedzielę (17 marca 2024 roku) w Chojnicach z miejscową Chojniczanką.

W czwartek (14 marca) zarząd klubu postanowił rozstać się ze szkoleniowcem. W najbliższym spotkaniu z Chojniczanką Chojnice zespół poprowadzi asystent pierwszego trenera, Grzegorz Lech. Więcej o tym pisaliśmy w materiale: Bartosz Tarachulski nie jest już trenerem Stomilu.

Pogoń Siedlce - Stomil Olsztyn 1:0 (0:0)

1:0 - Cezary Demianiuk 54'

Pogoń: Jakub Burek - Hubert Derlatka (57' Cezary Bujalski), Ernest Dzięcioł, Dawid Burka, Robert Majewski, Krystian Miś (63' Titas Milašius), Damian Szuprytowski, Jakub Sinior, Lukáš Hrnčiar (46' Meik Karwot), Cezary Demianiuk, Tomasz Walczak (79' Mateusz Majewski)

Stomil: Miłosz Garstkiewicz - Filip Wójcik, Filip Szabaciuk, Bartosz Waleńcik (14' Hubert Sadowski), Igor Kośmicki, Michał Karlikowski, Karol Żwir (80' Hubert Krawczun), Filip Laskowski, Łukasz Szramowski (80' Kentarō Arai), Bartosz Florek (63' Dawid Retlewski), Piotr Kurbiel

Żółte kartki: Miś (Pogoń); Wójcik, Kośmicki, Żwir, Sadowski (Stomil)

Czerwona kartka: Igor Kośmicki (74', Stomil, za drugą żółtą)

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)

Widzów: 714

* * *

Zapis konferencji prasowej:

Bartosz Tarachulski, trener Stomilu: - Chciałbym zacząć od gratulacji dla trenera Pogoni. Wygrali z nami zasłużenie, Pogoń była drużyną lepszą w tym meczu. My mieliśmy plan na ten mecz, chcieliśmy zagrać inaczej niż do tej pory. Wtedy graliśmy wysoko, teraz graliśmy nisko w obronie. Chcieliśmy tutaj bronić i liczyliśmy na kontry. Za wiele tych sytuacji sobie nie stworzyliśmy. Kolejna przegrana (trzecia z rzędu - red.), nasza sytuacja w tabeli jest trudna, ale nie poddajemy się. Jest wiele spotkań do rozegrania i mam nadzieję, że drużyna się podniesie i nastąpi przełamanie i wygramy mecz. Mam nadzieję, żę nastąpi to w Chonicach i będzie lepiej.

Marek Brzozowski, trener Pogoni: - Dziękuję za gratulację i twardą, mocną rywalizację. Dla nas to nie był łatwy mecz. W naszej sytuacji, gdzie mamy swoje cele, jest bardzo ważne ciułać te punkty, szczególnie za trzy. Przy bramce na 1:0, mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Były słupki, poprzeczki, dlatego ten mecz miał emocje do końca. Wielkie gratulacje dla całego zespołu, bo powiedzieliśmy sobie w szatni, że chcemy w końcu zagrać na zero z tyłu. Wiemy, że mamy tyle jakości z przodu, że zawsze coś strzelamy. Jak będziemy grali na zero, to będziemy wygrywać mecze i regularnie punktować. Jestem bardzo zadowolony z zespołu. Chcielibyśmy to wygrywać pewnie i dać jeszcze więcej radości kibicom, ale to jeszcze przyjdzie. Te zwycięstwa będą nas budowały, będziemy grać więcej kreatywnie, bo takich mamy zawodników, takie jest nasze DNA. Mam nadzieję, że przy wsparciu naszych kibiców, będziemy wygrywać mecze i zdobywać więcej bramek, a wszyscy ze stadionu będą wychodzić bardzo zadowoleni.

Pozostałe wyniki aktualnej kolejki w momencie zamieszczenia tekstu:

Kolejka 23 - 9-10 marca

• Olimpia Grudziądz - Chojniczanka Chojnice 0:1
• Kotwica Kołobrzeg - Skra Częstochowa 0:1
• Lech II Poznań - Radunia Stężyca 1:2
• Olimpia Elbląg - Zagłębie II Lubin 1:2
• Polonia Bytom - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 0:0
• Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Siedlce 2:3
• Hutnik Kraków - Wisła Puławy 1:1
• KKS 1925 Kalisz - ŁKS II Łódź 2:2
• Stomil Olsztyn - Stal Stalowa Wola 0:1