Jak wygląda badanie na obecność HIV? Gdzie można wykonać je bezpłatnie? I o czym powinno się pamiętać żeby uchronić się przed zarażeniem? Na te i inne pytania studentów, w gmachu Wydziału Humanistycznego UWM, odpowiadał edukator kampanii RyzyKOchania.
reklama
Event na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, prowadzony był pod hasłem "Otwórz oczy, kochaj bez ryzyka". Przy specjalnie przygotowanym stoisku studenci mogli zasięgnąć porad specjalisty. Dowiedzieć się gdzie w Olsztynie można wykonać bezpłatnie i anonimowo test na obecność wirusa HIV. Organizatorzy akcji, prosili młodzież o wypełanianie ankiet, które dały pogląd na ogólny stan wiedzy studentów na tematy HIV / AIDS. Zainteresowani mogli wziąć udział w konkursie na najlepsze logo promujące ogólnopolską kampanię RyzyKOchania. Stoisko mieszczące się na parterze Wydziału Humanistycznego, przyciągało młodych ludzi. Kampania nie ma na celu wystraszyć studentów, a poinformować i edukować.
Statystyki nie są optymistyczne. W Polsce codziennie 2 osoby dowiadują się o swoim zakażeniu HIV.Prawie 60 procent z nich to ludzie poniżej 29 roku życia. Cały czas jest to temat tabu. I właśnie z tym należy walczyć. Wielu ludzi nie wie, że przez dotyk, kichnięcie, ukąszenie komara-NIE MOŻNA SIĘ ZARAZIĆ!!! Istnieją tylko trzy sposoby zakażenia: przez krew, kontakt seksulany oraz z matki na dziecko (podczas ciąży, porodu czy karmienia piersią).
Niestety mitów wśród młodych ludzi jest wiele, kampania RyzyKOchania ma na celu skutecznie je obalać. Osoby zarażone mogą normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
Jestem za... w swoim życiu mamy co najmniej kilka sytuacji, w których mogło dojąć do zarażenia... Zupełnie nieświadomi dajemy się porwać emocjom...
Warto więc zrobić te badania. Są anonimowe... jeśli weźmiemy pod uwagę to, że na ankiecie nie wpisujemy swojego imienia i Nazwiska. Cała reszta anonimowa nie jest. W sanepidzie, w miejscu gdzie robione są TYLKO badania na HIV czekasz w poczekalni, wśród wielu innych osób. Spotykasz się z psychologiem przed pobraniem krwi i przy odebraniu wyników. Odpowiadasz na szereg pytań dotyczących swojego życia intymnego, wielkości miejscowości z której pochodzisz, etc...
Po 3 dniach przychodzisz po wynik, a tam ledwie po studiach wielki Pan Psycholog prosi o nick, który podałeś na ankiecie, znajduje ją i po raz kolejny zadaje Ci pytania o życie intymne, wielkości miejscowości... i czekasz na ten wynik przekonany, że jest POZYTYWNY, a potem.. dostajesz wyniki i na szczęście są negatywne... ale czy naprawdę trzeba to właśnie tak zorganizować?
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz