Data dodania: 2004-12-22 00:00
Stop ptak
W parapetach i rynnach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Starym Ratuszu tkwią ostre druty. To pułapka na gołębie, która ma uchronić wyremontowaną elewację budynku przed zabrudzeniem ptasim łajnem.
- To chyba nie tak powinno wyglądać - zastanawia się Mieczysław Januszkiewicz, przechodzień. - Gołębie na starówce były, są i powinny być.
Dyrektor WBO nie widzi nic drastycznego w tym typie zabezpieczenia.
- Koszty takiego stop ptaka są śmiesznie niskie - tłumaczy Andrzej Marcinkiewicz. - Podobne zabezpieczenia funkcjonują też w innych miastach. Wystarczy spojrzeć na krakowski Wawel. Tam wszędzie rozmieszczono takie zabezpieczenia.
Według zapewnień Andrzeja Marcinkiewicza, do tej pory na drutach nie zginął żaden ptak.
Ornitolodzy uspokajają, że nie ma powodu do paniki. - Takie zabezpieczenie jest często stosowane - wyjaśnia Leszek Koziróg, ornitolog. - Gołębie sobie poradzą. Znajdą inne miejsce.
Te tłumaczenia nie wszystkich jednak przekonują. Studentki, które spotkaliśmy na Starym Mieście, krytycznie oceniły taki rodzaj obrony przed ptakami. - Dla budynku może to i dobre, ale dla gołębi... nie - stwierdziły.
Karol Fryta
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz