Nieoczekiwany wyciek amoniaku albo interwencja dotycząca nieznanej substancji? W takim przypadku ratownicy muszą zachować najwyższą ostrożność. Przecież aby móc ratować innych, sami muszą być bezpieczni i w pełni sprawni. Dlatego tak ważnym jest tegoroczny prezent, jaki przekazał olsztyńskim strażakom prezydent miasta. Ratownicy dostali 13 specjalnych, gazoszczelnych kombinezonów.
- Ciąży na Was ogromna odpowiedzialność za życie i zdrowie mieszkańców miasta i powiatu - mówił podczas okolicznościowej uroczystości Piotr Grzymowicz. - Często z narażeniem własnego życia ruszacie na pomoc innym. To nie tylko interwencje związane z gaszeniem pożarów, ale i wypadki drogowe, ratownictwo wodne czy nawet akcje związane ze zwierzętami. Dlatego tak ważna jest poprawa warunków Waszej pracy.
I właśnie najnowsze kombinezony są kolejnym elementem wpływającym na prace olsztyńskich strażaków. To duże stroje, do których musi się zmieścić ratownik wraz z butlą tlenową, by móc oddychać podczas akcji. Dotychczas strażacy ze stolicy regionu mieli 18 takich ubrań.
- Ten sprzęt ma 10-letni czas użytkowania - wyjaśnia komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Andrzej Górzyński. - Wkrótce będziemy musieli wycofać z użytku pięć takich kombinezonów. Nie wyrzucamy ich jednak, bowiem będą nam służyć podczas ćwiczeń.
Koszt kupna nowego sprzętu to ok. 111 tys. złotych. Olsztyńscy strażacy każdego roku biorą udział w kilkunastu akcjach, w których wykorzystują takie kombinezony.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz