Od lat nie było w Polsce takiej suszy, jaką obserwujemy teraz. Zagrożone klęską żywiołową są uprawy we wszystkich gminach naszego województwa. Podobnie sytuacja wygląda w niemal całym kraju. Skutki suszy najbardziej odczuwają rolnicy uprawiający zboża jare, czy ozime. Nie jest łatwiej również tym, żyjącym z uprawy krzewów owocowych, czy truskawek.
To oznacza dwa poważne problemy finansowe: rolników, ale i nas wszystkich – istnieje bowiem obawa, że mniejsze plony spowodują duże podwyżki cen żywności.
W sprawie suszy i pomocy rolnikom, pisma do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wystosowało PSL. Jak twierdzi Urszula Pasławska, posłanka PSL-u z Warmii i Mazur, konieczne jest zwolnienie z podatku rolnego lub rozłożenie go na raty.
Zdaniem posłanki, to jednak nie tylko sprawa samorządów, ale pewne działania powinny zostać podjęte również ''wyżej''.
- Rząd powinien też zobligować wojewodów do niezwłocznego oszacowania strat w regionach, by rolnicy mogli jak najszybciej dostać odszkodowania za plony. Żeby gminy nie poniosły z tego tytułu zbyt dużych strat, niebawem zwrócimy się do premiera Morawieckiego i nowego ministra rolnictwa Ardanowskiego z petycją o wypłatę rekompensat samorządom zaangażowanym w pomoc rolnikom – mówi Pasławska.
Posłowie PSL-u domagają się konkretnego wsparcia dla rolników.
- Wsparcie musi być konkretne i realne, najlepiej w postaci dopłat do hektara upraw zniszczonych przez suszę. Pomysły w rodzaju ulg w KRUS problemu nie rozwiążą - dodaje Urszula Pasławska.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz