28 listopada 1918 roku Józef Piłsudski podpisał dekret przyznający kobietom prawa wyborcze. W wigilię 98. rocznicy partia Razem w całej Polsce zorganizowała happeningi mające przypominać o tym wydarzeniu.
Jeden z nich odbył się na olsztyńskiej starówce, gdzie działacze Razem ustawili partyjny namiot, z którego prezentowana była muzyka z tamtych lat, a także rozdawane były nalepki oraz ulotki informujące o rocznicy.
- Uważam, że to jest bardzo fajny powód do świętowania, bo kobiety wreszcie coś osiągnęły - powiedziała portalowi Olsztyn.com.pl Małgorzata Matuszewska-Boruc, rzecznik prasowy i członek Zarządu Okręgu Warmińsko-Mazurskiego Partii Razem. - Osiągnęły prawa wyborcze, a prawa wyborcze wiążą się również z innym statusem w życiu rodzinnym, zawodowym, czy też oświatowym. Kobiety do 1918 roku to, jeśli były mężatkami, to miały jakiś status, a kobiety samotne nie miały praktycznie żadnych praw. Uzyskanie praw wyborczych spowodowało, że kobiety poczuły się równiejsze wobec mężczyzn.
Czy kobiety to jednak doceniają? - Myślę, że tak. Weźmy na przykład olsztyńskich radnych. Radnych jest 11 kobiet na 25 mężczyzn. Może nie jest to połowa, ale jest zdecydowanie lepiej. W Sejmie nie jest to aż tak widoczne (27% kobiet - dop. autor), a Senacie jest jeszcze mniej (13% kobiet - dop. autor). Mamy równe prawa, równe obowiązki. To jest fajne - podsumowała Matuszewska-Boruc.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz