Informację, jakoby został nowym szefem olsztyńskiego TVP potwierdził sam zainteresowany. Paweł Warot, od stycznia 2022 pełniący funkcję dyrektora gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, przez długi czas związany był z Olsztynem.
W 2005 roku ukończył historię na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Rok później został pracownikiem olsztyńskiej Delegatury IPN. W 2014 został zwolniony z powodu utraty zaufania przez pracodawcę. Była to konsekwencja przegranego procesu z Zdzisławem Szymochą, ówczesnym redaktorem naczelnym Gazety Olsztyńskiej. Odnosiło się to do artykułu Warota, w którym miał insynuować, że Szymocha był gotów współpracować lub współpracował z SB.
W 2017 obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Od 2018 do 2019 kierował Biurem Edukacji Narodowej w białostockim IPN. Wrócił do Olsztyna, by kierować delegaturą instytutu do początku 2022.
W trakcie swojej kariery Paweł Warot dał się poznać jako radykał. Po zwolnieniu z olsztyńskiego IPN przemawiał na demonstracji, zorganizowanej w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W płomiennym przemówieniu stwierdził, że Olsztyn jest "jednym z najbardziej czerwonych miast w Polsce". Oskarżał lokalne "elity" - w tym dwóch prezydentów miasta - obecnego Piotra Grzymowicza oraz byłego Czesława Małkowskiego o kolaborację z SB. Wzywał także do przeprowadzenia "narodowej rewolucji", a następnie pozdrowił uczestników manifestacji słowami "Czołem Wielkiej Polsce".
W mediach społecznościowych Warot nazwał Donalda Tuska "zwyrodnialcem". Jakiś czas później dodał na swój profil na Facebooku zdjęcie niemieckich żołnierzy z podpisem "Szwabstwo pozostaje szwabstwem, a Tusk Tuskiem".
Nie oszczędził także Rafała Trzaskowskiego, jednego z głównych polityków PO. Podczas kampanii prezydenckiej napisał "Matka - komunistyczna kapuś. Syn - donoszący na Polskę... Co ktoś taki robi w polityce?".
Komentarze (105)
Dodaj swój komentarz