Pierwsze minuty meczu należały do gości, którzy prowadzili trzema punktami z wynikiem 1:4. Żadna drużyna nie odpuszczała, a spotkanie toczyło się „punkt za punkt”, a udanymi atakami popisywali się Wojtek Żaliński i Jakub Ziobrowski. Ostatecznie pierwszego seta wygrali siatkarze Cuprum Lubin (31:29).
Drugi set okazał się dużo lepszy dla podopiecznych trenera Montagnaniego. Doświadczenie Mateusza Miki sprawiło, że olsztynianie odskoczyli rywalom na cztery punkty (6:2). Siatkarze Cuprum próbowali ich dogonić, jednak to Zielona Armia była górą. Po asie serwisowym Seyeda, akademicy osiągnęli wynik 10:5, a ostatecznie wygrali seta 25:16.
Przegrany set podziałał na gości motywująco. Siatkarze z Lubina szybko wysunęli się na prowadzenie trzema punktami. Jednak olsztynianie się nie poddali i konsekwentnie odrabiali straty. Gdy na tablicy widniał już wyniki 15:10 dla akademików, trener Fronckowiak poprosił o czas. Jednak na niewiele się to zdało, bo AZS ponownie wygrał seta z rezultatem 25:20.
Czwarta odsłona spotkania od początku należała do gospodarzy. Jednak po prowadzeniu 2:1 lubinianie wzięli się do pracy i doprowadzili do wyniku 3:6. Ale akademicy się nie poddali i wyrównali wkrótce wynik 7:7. Siatkarze z Olsztyna pewnie wygrali trzeciego seta z wynikiem 25:15.
Zawodnicy Indykpolu AZS kolejne spotkanie rozegrają 2 grudnia na wyjeździe. Ich przeciwnikiem będzie BKS Visła Bydgoszcz. Z kolei pięć dni później akademicy zagrają u siebie mecz z drużyną MKS Będzin.
Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 3:1 (29:31, 25:16, 25:20, 25:15)
Indykpol AZS: Woicki (5), Poręba (5), Seyed (14), Żaliński (19), Mika (15), Hadrava (21), Żurek (libero) oraz Kowalski, Kapica, Pietraszko, Andringa
Cuprum Lubin: Tavares (2), Morozau (5), Smoliński (6), Dvoranen (8), Lipiński (9), Ziobrowski (21), Gruszczyński (libero) oraz Maruszczyk (4), Zawalski, Gorzkiewicz (1), Biegun (2), Makoś (libero)
MVP: Mateusz Poręba (Indykpol AZS Olsztyn)
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz