W Polsce, podobnie jak w innych krajach, około troje dzieci na sto ma stwierdzony niedobór wzrostu, tzn. ich wysokość ciała mieści się poniżej trzeciego centyla. Dzieci te na co dzień muszą radzić sobie z tym, że są najniższe w grupie rówieśniczej, z komentarzami dorosłych i zaburzonym poczuciem własnej wartości.
Jeśli dziecko jest za niskie na swój wiek i lekarze zdiagnozują u niego niedobór hormonu wzrostu, produkowanego przez przysadkę mózgową, powinno być leczone, czasem przez wiele lat, właśnie tym hormonem, podawanym codziennie w zastrzykach.
W Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie leczenie hormonem wzrostu prowadzą: doktor Bożena Klonowska, specjalista chorób dziecięcych, endokrynologii i diabetologii oraz doktor Dorota Charemska, specjalista chorób dziecięcych i endokrynologii z Oddziału Pediatrycznego VI Reumatologiczno-Endokrynologicznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
- Efekty leczenia hormonem wzrostu są dobre. Dziecko rośnie nawet centymetr na miesiąc - podkreśla doktor Bożenna Klonowska. - Poza tym podawanie tego hormonu normuje nie tylko wzrost, ale też cały metabolizm dziecka.
Do tej pory olsztyński Szpital Dziecięcy wysyłał pacjentów z niedoborem hormonu wzrostu na leczenie do Warszawy, Gdańska i Białegostoku.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz