- Dostaliśmy zgodę wraz z finansowaniem z NFZ na zakładanie implantów. W tej chwili zbieramy grupy pacjentów, którym będzie można założyć implant - powiedział w rozmowie z nami doktor Wacław Kopala, ordynator Oddziału Chirurgii Głowy i Szyi w zakresie Otolaryngologii.
Zabieg jest skierowany do dzieci i młodzieży w wieku powyżej 5 lat cierpiących na niedosłuch przewodzeniowy.
- U nas jest duża grupa pacjentów z zespołami wodzonymi, którzy mają wady rozwojowe małżowiny usznej i ucha środkowego. Zabieg będziemy przeprowadzać także u pacjentów po rozszczepie podniebienia, którzy wielokrotnie mieli zakładane dreny wentylacyjne i mają późne następstwa wysięku w uszach - dodaje ordynator.
Dzięki wszczepieniu implantu możliwe jest polepszenie słyszenia o ok. 50 decybeli, co przyczynia się do znacznej poprawy funkcjonowania w życiu codziennym.
Implant zostaje zakotwiczony w kości skroniowej. Zabieg nie jest skomplikowany i trwa ok. godziny. Polega na tym, że lekarz nacina skórę za uchem na kości skroniowej, następnie wkręca śrubę w tę kość. Do śruby mocuje się część wewnętrzną z magnesem. Jest przykryta płatem skóry, który później zarasta. Na zasadzie magnetyzmu przyczepia się małe pudełeczko – procesor mowy. W jaki sposób odbierane są dźwięki?
- Przewodnictwo kostne sprawia, że pacjent może słyszeć. Czaszka przewodzi dźwięki do ślimaka, które są tam odbierane - tłumaczy dr Wacław Kopala.
Dr Wacław Kopala, ordynator Oddziału Chirurgii Głowy i Szyi w zakresie Otolaryngologii Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie
Po zabiegu pacjent wychodzi do domu już następnego dnia. Wykonuje się je w ramach umowy z NFZ.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz