Wojewoda Artur Chojecki powiedział, że rząd przekazał środki dla szpitali z dotacji budżetowej. Pieniądze mają trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem na dofinansowanie szpitali pierwszego i drugiego stopnia referencyjnego (powiatowych).
W skali kraju jest to kwota w wysokości 343,8 mln zł, z tej puli dla naszego województwa dodatkowo trafia 15 mln zł.
W tym roku szpitale powiatowe otrzymały już pieniądze – 458,7 mln zł w Polsce. Z tej kwoty 22 mln zł trafiły do placówek w regionie. Łącznie szpitale powiatowe z Warmii i Mazur otrzymały 37 mln zł.
– To jest podwyżka w stosunku do zaplanowanego ryczałtu ok. 9 proc. Środki te są do dyspozycji dyrektorów szpitali. Mogą je przeznaczyć na podwyżki wynagrodzeń, na potrzeby, z którymi szpitale dzisiaj się borykają. Jestem przekonany, że to znacząco poprawi sytuację bieżącą – powiedział wojewoda Artur Chojecki.
Andrzej Zakrzewski, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego OW NFZ w Olsztynie tłumaczył, że szpitale dzielą się na dwie duże grupy – szpitale I poziomu referencyjnego, które mają cztery podstawowe oddziały (internistyczny, pediatryczny, chirurgiczny i ginekologiczny). Tam podwyżka wyniesie 4 proc. Są szpitale II poziomu referencyjnego, które posiadają oprócz czterech oddziałów, również inne, bardziej specjalistyczne np. ortopedię i tam podwyżka jest ok. 3-procentowa. Pierwsze pieniądze trafią już we wrześniu.
– Ryczałt jest wyliczany w skali rocznej. W związku z powyższym przeliczamy pieniądze znowu na skalę całego roku. Skala od 1 stycznia do momentu podwyżki będzie wypłacona we wrześniu bieżącego roku. Jest to niebagatelna kwota 11 mln w skali województwa. Pozostałe 4 mln zł trafią w październiku, listopadzie i grudniu – wyjaśnił Andrzej Zakrzewski.
Pieniądze mogą zostać przeznaczone przez dyrektora jednostki na różne zobowiązania, m.in. podwyżkę wynagrodzeń czy obciążeń związanych z usługami obcymi.
Zdaniem dyrektora warmińsko-mazurskiego NFZ, placówki na Warmii i Mazurach borykają się z niedoborem kadr.
– Mamy nadzieję, że te pieniądze pozwolą poprawić sytuację kadrową. Dzięki dodatkowym środkom, które trafiają do jednostek służby zdrowia, te warunki finansowania usług dla personelu medycznego zaczynają być na tyle atrakcyjne, że lekarze wracają do zawodu, czyli przyjeżdżają spoza granic kraju, i pielęgniarki też wracają do zawodu. Była taka sytuacja, że pielęgniarki kończyły studia, nie odbierały dyplomów i szły pracować w inne miejsce – powiedział Andrzej Zakrzewski.
Właśnie z uwagi na niedobór kadr niektóre szpitale powiatowe zawieszają oddziały. Taka sytuacja ma miejsce np. w Kętrzynie i Mrągowie, gdzie na obecną chwilę nie działają odpowiednio chirurgia i pediatria.
– Jestem na bieżąco w kontakcie z dyrektorami tych dwóch jednostek i wiem, że są tam daleko posunięte starania, aby przywrócić funkcjonowanie tych oddziałów – dodał Andrzej Zakrzewski.
Najwięcej pieniędzy z dotacji otrzymał Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie – 4,4 mln zł w skali roku, teraz 1,5 mln zł. Najmniej dostał Szpital Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Dobrym Mieście (posiada jeden oddział) – 130 tys. zł we wrześniu, 300 tys. zł od początku roku.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz