Renowację dzieła Xawerego Dunikowskiego zaplanowano już w ubiegłym roku. Początkowo władze zakładały przeniesienie pomnika i wybudowanie w jego miejscu parkingu. Jednak pomysłowi sprzeciwiła się m.in. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Remont pomnika poświęconego Armii Czerwonej ma rozpocząć się jeszcze w tym roku. Temat "szubienic" wywołuje wśród mieszkańców Olsztyna skrajne emocje. Jedni uważają, że pomnik, będący symbolem chwały sowieckiej armii powinien zniknąć z miasta. Dla innych jest on zabytkiem i dziełem sztuki - co gwarantuje mu ochronę oraz opiekę konserwatorów.
Według wyliczeń konserwatorów zabytków, remont pomnika miał pochłonąć ok. 55 tys. złotych. Władze zorganizowały w lipcu przetarg na wykonanie prac renowacyjnych. Jednak firmy, które wzięły udział w postępowaniu przetargowym, zakwestionowały decyzję urzędników i wyceniły koszt naprawy na ponad 100 tys. złotych.
Teraz urzędnicy muszą znaleźć dodatkowe fundusze na przeprowadzenie prac konserwatorskich. Będą one obejmowały oczyszczenie pomnika z farb i innych nieczystości, naprawę okładzin i stopni, dezynfekcję kamienia oraz uzupełnienie ubytków spoin.
Kolejnym problemem jest tablica, na której mają znaleźć się informacje o pomniku i jego twórcy. Specjalny zespół zajmie się zredagowaniem napisów, które oddawałyby kontekst historyczny i okoliczności powstania dzieła. Jedni twierdzą, że powinny na niej znaleźć się informacje dotyczące wyzwolenia i kolejnej okupacji, którą przyniosła ze sobą sowiecka armia. Inni uważają, że na takiej tablicy powinny znaleźć się tylko fakty historyczne, a nie ich interpretacje.
Jedno jest pewne, olsztyńskie "szubienice" dziś są symbolem wandalizmu i ruiny. Pomazany sprayami pomnik, niszczejące cokoły i rozpadające się schody z pewnością nie przynoszą chluby miastu. Dlatego remont będzie zbawienny dla samego krajobrazu Olsztyna, bez względu na opinie na temat pomnika.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz