Radunia Stężyca w tym sezonie miała realne szanse na udział w barażach, ale po tym jak klub nie złożył dokumentów licencyjnych, zapał w piłkarzach opadł. Jeżeli ktoś się łudził, że goście do Olsztyna przyjadą i się położą, to szybko się zorietnował, że tak nie będzie. Zawodnicy ze Stężycy walczą o kontrakty w nowych klubach i chcieli w ostatnim meczu jak najlepiej pokazać się na boisku.
Goście na prowadzenie wyszli w 19 minucie po przepięknym uderzeniu byłego piłkarza Stomilu Wojciecha Łuczaka. W 35 minucie do wyrównania doprowadził Piotr Kurbiel, który wykorzystał przytomne podanie od Karola Żwira. Kilka sekund później goście odpowiedzieli kolejnym trafieniem, na listę strzelców wpisał się tym razem Aleksander Reclaw. Pod koniec pierwszej połowy trzecią bramkę dla gości z rzutu karnego strzelił Mateusz Kuzimski.
Po zmianie stron na boisku nic ciekawego nie już nie wydarzyło. W doliczonym czasie gry bramkę z rzutu karnego strzelił Dawid Retlewski, dla którego był to pierwszy gol w barwach olsztyńskiego klubu. Stomil w fatalnym stylu pożegnał się z II ligą. Olsztynianie już tydzień temu spadli do III ligi. Ostatecznie podopieczni Grzegorza Lecha zakończyli sezon na ostatnim miejscu w tabeli. Stało się tak, bo Sandecja Nowy Sącz wygrała z Kotwicą Kołobrzeg.
Stomil Olsztyn - Radunia Stężyca 2:3 (1:3)
0:1 - Wojciech Łuczak 19'
1:1 - Piotr Kurbiel 35'
1:2 - Aleksander Reclaw 36'
1:3 - Mateusz Kuzimski 42' (k.)
2:3 - Dawid Retlewski 90' (k.)
Stomil: Miłosz Garstkiewicz - Karol Żwir (68' Michał Karlikowski), Filip Szabaciuk, Hubert Sadowski, Igor Kośmicki, Filip Wójcik, Hubert Krawczun, Łukasz Szramowski (68' Daniel Pietraszkiewicz), Mateusz Drabiszczak, Bartosz Florek, Piotr Kurbiel (68' Dawid Retlewski)
Radunia: Adrian Odyjewski - Jakub Kwiatkowski, Tomasz Dejewski, Łukasz Bogusławski, Jonatan Straus, Matej Mršić (69' Patryk Mularczyk), Grzegorz Gulczyński (46' Paweł Czajkowski), Wojciech Zieliński, Wojciech Łuczak (58' Michał Biskup), Aleksander Reclaw (46' Bartosz Bartkowiak), Mateusz Kuzimski (87' Nikodem Potrac)
Żółte kartki: Kośmicki, Florek, Szabaciuk (Stomil); Kuzimski (Radunia)
Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów)
Lp. | Nazwa | Mecze | Punkty | Zwycięstwa | Remisy | Przegrane | Bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Pogoń Siedlce | 34 | 58 | 16 | 10 | 8 | 57-45 |
2. | Kotwica Kołobrzeg | 34 | 56 | 16 | 8 | 10 | 61-45 |
3. | KKS 1925 Kalisz | 34 | 55 | 15 | 10 | 9 | 48-32 |
4. | Stal Stalowa Wola | 34 | 54 | 15 | 9 | 10 | 44-38 |
5. | Chojniczanka Chojnice | 34 | 54 | 15 | 9 | 10 | 49-44 |
6. | Polonia Bytom | 34 | 53 | 14 | 11 | 9 | 57-48 |
7. | Radunia Stężyca | 34 | 50 | 13 | 11 | 10 | 48-45 |
8. | Hutnik Kraków | 34 | 49 | 13 | 10 | 11 | 47-43 |
9. | Zagłębie II Lubin | 34 | 46 | 13 | 7 | 14 | 48-47 |
10. | ŁKS II Łódź | 34 | 45 | 12 | 9 | 13 | 46-49 |
11. | GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) | 34 | 43 | 11 | 10 | 13 | 43-48 |
12. | Wisła Puławy | 34 | 41 | 9 | 14 | 11 | 48-50 |
13. | Olimpia Elbląg | 34 | 40 | 10 | 10 | 14 | 35-46 |
14. | Olimpia Grudziądz | 34 | 40 | 10 | 10 | 14 | 35-42 |
15. | Skra Częstochowa | 34 | 40 | 10 | 10 | 14 | 40-43 |
16. | Lech II Poznań | 34 | 39 | 10 | 9 | 15 | 34-50 |
17. | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 35 | 9 | 8 | 17 | 35-48 |
18. | Stomil Olsztyn | 34 | 34 | 9 | 7 | 18 | 30-42 |
Pozostałe wyniki aktualnej kolejki:
Kolejka 34 - 25-26 maja
- Chojniczanka Chojnice - Olimpia Elbląg 3:1
- Polonia Bytom - Lech II Poznań 3:0
- Sandecja Nowy Sącz - Kotwica Kołobrzeg 3:1
- Hutnik Kraków - Olimpia Grudziądz 1:2
- KKS 1925 Kalisz - Skra Częstochowa 4:1
- Stomil Olsztyn - Radunia Stężyca 2:3
- Stal Stalowa Wola - Zagłębie II Lubin 2:1
- ŁKS II Łódź - GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 0:3
- Wisła Puławy - Pogoń Siedlce 0:3
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Szymon Hartman, trener Raduni: - Od samego początku widać było, że spotkały się dwie drużyny, w których coś się nie ułożyło tak, jak powinno. My spokojne utrzymanie, ale trzy, cztery kolejki temu, gdyby nie zostały nam podcięte skrzydła przez władze klubu, spokojnie mogliśmy bić się o awans. Stało się jak się stało. Było widać, że Stomil ma swoje kłopoty. Ciężko jest wyjść i zagrać tak ciężki gatunkowo mecz. My wracamy z trzema punktami. Sam mecz 3:2, nerwówka w końcówce, niepotrzebny karny w mojej drużynie, a nie ma się co rozwodzić nad samą grą, bo chyba większe emocje są poza boiskiem, niż na boisku w ostatniej kolejce.
Grzegorz Lech, trener Stomilu: - Głęboki wdech po takim meczu, bo nie ma co ukrywać, że większa część tego spotkania to jest wstyd i nie przystoi tak funkcjonować na boisku. Nie mam pojęcia czym to było spowodowane. Dość mocno od pierwszego dnia mikrocyklu zwracaliśmy na to uwagę, by zakończyć ten mecz z honorem i godnością, jeżeli w takiej sytuacji byłaby to jakakolwiek pociecha. Natomiast tego nie było i nad tym bardzo ubolewam i za to chciałbym przeprosić kibiców, którzy byli na spotkaniu i tych, którzy nie byli. Ten mecz był podsumowaniem, nie tylko tego okresu, podczas którego ja byłem trenerem, ale całego tego sezonu. Był nijaki, słaby, ze zrywami, które gdzieś tam powodowały odrobinę pozytywnych emocji i niestety tak to wyglądało. Już kiedyś to powiedziałem, ale biorę za sprawy sportowe i to co widzieliście na boisku ja pełną odpowiedzialność. Na tyle, na ile umiałem, na tyle ile mogliśmy powalczyć, to zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Na pewno były popełnione przeze mnie jakieś błędy, czy to w doborze składu na dany mecz, czy taktyce na poszczególne spotkania, bo inaczej też tych punktów było troszeczkę więcej. teraz jest już koniec tego sezonu. czas podsumowań, rozliczeń i sam czekam, co się wydarzy.
Komentarze (54)
Dodaj swój komentarz