Przed spotkaniem z Chrobrym Głogów piłkarze ze stolicy Warmii i Mazur zapowiadali, iż powalczą o korzystny rezultat. Marzenia prysły jednak już po 11 minutach gry kiedy do dośrodkowania w pole karne karne najwyżej wyskoczył Michał Michalec i strzałem głową pokonał Piotra Skibę. Chwilę później gospodarze powinni prowadzić już dwiema trafieniami, jednak piłka pod strzale Macieja Górskiego zatrzymała się na poprzeczce olsztyńskiej bramki.
Do końca pierwszej części spotkania sporą przewagę mieli podopieczni Ireneusza Mamrota, którzy kontrolowali grę, jednak nie zdołali w tym okresie ponownie pokonać olsztyńskiego bramkarza.
Podczas drugiej części meczu na plac gry desygnowani zostali Łukasze: Suchocki i Jegliński, którzy wprowadzili więcej ożywienia w grę olsztyńskiego zespołu. Niestety, w sobotnie popołudnie do brami trafiali jedynie goście. Najpierw w 75 minucie Skibę pokonał Paweł Wojciechowski, natomiast rezultat meczu ustalił w 90 minucie strzałem z rzutu karnego Maciej Górski.
Kolejne spotkanie olsztynianie rozegrają w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem będzie zajmująca obecnie trzecią pozycję w I-ligowej tabeli Zawisza Bydgoszcz. Początek meczu o godzinie 18.
* * *
Chrobry Głogów - Stomil Olsztyn 3:0 (1:0)
1:0 - Michał Michalec 11'
2:0 - Paweł Wojciechowski 75'
3:0 - Maciej Górski 90' (k.)
Chrobry Głogów: Sławomir Janicki - Michał Ilków-Gołąb, Kevin Lafrance, Michał Michalec, Adam Samiec, Bartosz Machaj (46' Paweł Wojciechowski), Szymon Drewniak, Łukasz Szczepaniak (82' Wołodymyr Hudyma), Mateusz Machaj (73' Marcel Gąsior), Dominik Kościelniak, Maciej Górski
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Piotr Klepczarek, Rafał Remisz, Tomasz Wełna, Karol Żwir (76' Bartosz Bartkowski), Grzegorz Lech, Michał Trzeciakiewicz (62' Łukasz Jegliński), Piotr Głowacki (62' Łukasz Suchocki), Tsubasa Nishi, Rafał Kujawa
Żółte kartki: Lafrance (Chrobry); Jegliński, Kujawa (Stomil)
Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
* * *
Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego: Mimo, że prowadziliśmy przez większą część meczu, to nie jestem zadowolony z gry swojego zespołu. Moi piłkarze źle zachowywali się po strzelonych bramkach, ponieważ nie grali zbyt agresywnie. Byliśmy wręcz ospali, co mogło nas kosztować stratę bramki. Druga połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Trzeba przyznać, że w tym meczu mogliśmy strzelić jeszcze więcej goli. Stworzyliśmy sporo sytuacji, a nasi rywale ich praktycznie nie mieli.
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu: Bardzo źle zaczęliśmy to spotkanie. Chrobry stworzył sobie wiele groźnych sytuacji, a moi piłkarze wręcz przeciwnie. Najpierw uratowała nas poprzeczka, lecz chwilę później rywale strzelili nam gola. Głogowianie byli od nas dużo skuteczniejsi, a my nie potrafiliśmy odciążyć naszej formacji defensywnej. Po przerwie nasza gra wyglądała już na bardziej poukładaną. W trakcie meczu nie wyglądała ona już tak źle. Uważam, że gra obu zespołów w polu była bardzo wyrównana. Różnica polegała jednak na tym, że to gospodarze stwarzali sytuacje bramkowe, a my tego nie robiliśmy. To jest nasz główny mankament w grze, a ponadto popełniliśmy jeszcze kilka błędów.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz