Taksówkarze zrzeszeni wokół Związku Zawodowego Taksówkarzy Rzeczpospolitej Polskiej zamierzają wesprzeć władze miasta w walce o obwodnicę. Jak twierdzą – sami chyba najbardziej odczuwają jej brak, bo codzienne poruszanie się dziurawymi, niszczonymi przez tiry, ulicami miejskimi to prawdziwy koszmar.
- Nasz protest to również walka o lepsze warunki naszej pracy. Bo poruszanie się dziurawymi jak ser szwajcarski ulicami, które niszczone są przez ciężkie ciężarówki – to prawdziwym dramat – mówi nam Pan Stanisław, jeden z olsztyńskich taksówkarzy.
Taksówkarze zbiorą się 18 lutego o godzinie 9.00 między wjazdem na lotnisko w Dajtkach, a pętlą autobusową. Do miasta nie wjadą tiry cięższe niż 18 ton. Reszta samochodów bez problemu przejedzie starą ulicą Sielską.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz