Dziś jest: 08.11.2024
Imieniny: Bogdana, Klaudiusza
Data dodania: 2005-12-03 00:00

magda_515167

Tanie leki idą jak ciepłe bułki

W olsztyńskich aptekach są już pierwsze, tańsze lekarstwa sprowadzane z zagranicy. Sprzedają się jak ciepłe bułki. Mniej niż dotychczas - nawet o jedną czwartą - zapłacimy za aspirynę Bayera i środki antykoncepcyjne.

reklama
Zagraniczni producenci wiele swoich leków sprzedają w Polsce drożej niż w innych krajach. Tymczasem, odkąd jesteśmy w Unii, firmy zajmujące się handlem lekami mogą je kupować nie tylko od producenta, ale w hurtowniach za granicą i stamtąd przywozić do Polski. Ta operacja nazywa się importem równoległym i wreszcie dotarła do Olsztyna. Sprawdziliśmy - tańsze leki już są. Taniej - nawet o kilkanaście złotych - możemy teraz zapłacić za: aspirynę Bayera (mniej o ok. 1,5 zł), eurespal w syropie stosowany przy infekcjach (mniej o 5 zł), środki antykoncepcyjne (taniej o 20 zł), detralex zapobiegający żylakom (10 zł taniej) czy eprex dla chorych dializowanych (do tej pory był u nas najdroższy wśród krajów europejskich). Ministerstwo zdrowia obiecuje, że w ciągu najbliższych miesięcy liczba tańszych specyfików z zagranicy zwiększy się do stu. Leki są importowane m.in. z Grecji, Portugalii, Francji i Austrii. Po przewiezieniu do Polski przepakowuje się je do nowych pudełek i dodaje polską ulotkę informacyjną - właśnie po nowym, niefirmowym opakowaniu poznamy lek z importu równoległego. Nie ma się więc czego bać, gdy farmaceuta zaproponuje nam specyfik w nietypowym opakowaniu. Nim leki trafią do sprzedaży Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych sprawdza, czy są bezpieczne. - Potwierdza, że np. aspiryna Bayera, którą sprowadzamy z Grecji, jest identyczna z tą, którą producent sprzedaje bezpośrednio w naszym kraju - wyjaśnia Tomasz Dzitko, szef Delfarmy, jednej z firm zajmujących się importem równoległym. Takie leki - jak można się było spodziewać - znikają z aptek. Leszek Rogoziński, prezes olsztyńskiej Farmacji, firmy zajmującej się handlem lekami: - Pierwsze leki z importu, które trafiły na rynek olsztyński, rozeszły się jak ciepłe bułeczki. To była partia próbna, by zobaczyć, jak zachowają się pacjenci. Spodziewam się, że następna dostawa może trafić do naszych aptek przed świętami. Są już efekty importu równoległego. Firmy, które nie mają leków z zagranicy w ofercie, obniżyły ceny. Tak jest w aptekach Cefarmu. - Aspiryna Bayer i cilest są w takiej samej cenie, jak leki z zagranicy - mówi Magdalena Stankiewicz, kierownik działu sprzedaży w Polskiej Grupie Farmaceutycznej Cefarm. W innych aptekach pojawiły się leki w cenach hurtowych - w tym tygodniu w niektórych z nich ustawiały się tłumy pacjentów korzystających z okazji. Nie wszystkie hurtownie farmaceutyczne mają w ofercie tańsze leki. Największe czekają na decyzję swoich szefów, czy będą sprzedawać leki z zagranicy do naszych aptek. - Na razie nie mamy ich w ofercie, rozmowy z importerami odbywają się w centrali - mówi Adam Borzymowski, dyrektor handlowy olsztyńskiego oddziału firmy Prosper. Może się jednak okazać, że interes pacjenta przegra z interesem koncernów farmaceutycznych. Jak usłyszeliśmy w jednej z firm zajmujących się handlem farmaceutykami, muszą one dbać o dobre relacje z producentami. A sprzedaż leków kupionych nie bezpośrednio od producenta, ale sprowadzonych z zagranicy, może te relacje popsuć.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl