Olsztyński Teatr Jaracza nigdy nie ukrywał bliskich związków ze swoją Małą Ojczyzną. Teraz w repertuarze teatru pojawiło się przedstawienie wprost odnoszące się do tożsamości Warmiaków i Mazurów, ich skomplikowanej historii i ciągle niełatwej współczesności.
Marta Miłoszewska, rodowita Olsztynianka, powróciła do swojego kraju lat dziecinnych, sięgając do rodzinnych korzeni, by przenieść na scenę wysoko ocenianą reporterską książkę Beaty Szady „Wieczny początek. Warmia i Mazury”. Miłoszewska powraca także do Teatru Jaracza, gdzie przed laty pracowała, realizując spektakle „Bliżej”, „Kajko i Kokosz” oraz „Utracona cześć Katarzyny Blum”.
Reżyserka z książki Szady wzięła pełne czułości spojrzenie na społeczność Warmii i Mazur, jednak dalekie od cukierkowej laurki. Za autorką śledzi postawy bohaterów, ich walkę, by w nowym świecie i nieznanych warunkach znaleźć dla siebie miejsce. Bywało przecież i tak, że nowi mieszkańcy wprowadzali się do domów, gdzie w talerzach parowała jeszcze gorąca zupa, przygotowana przez wysiedlanych.
Dla Miłoszewskiej praca nad spektaklem „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” miała na wskroś osobisty wymiar. Historią regionu zajmował się dziadek artystki, Władysław Ogrodziński, a Beata Szady przy pisaniu swej książki korzystała z dorobku jej ojca Wojciecha. W dodatku sama Marta Miłoszewska, z pierwszego wykształcenia dziennikarka, pisała swego czasu o powrocie polskości na Warmię i Mazury.
Kluczem do olsztyńskiego przedstawienia jest podtytuł - ballada o miłości. Znajdują się w nim sceny dramatyczne, coś z epiki, jak i najczystszy ładunek liryczny. O to, by wybrzmiał właściwie zadbała autorka muzyki Mary Rumi.
UWAGA: Spektakl przeznaczony dla widzów od 16 roku życia.
OBSADA:
Marzena Bergmann
Milena Gauer
Marian Czarkowski / Cezary Ilczyna
Maciej Mydlak
BEZPŁATNE WEJŚCIÓWKI: do odbioru w CK-B w Barczewie od 20 sierpnia. Liczba miejsc ograniczona.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz