W nocy, z 28 na 29 lipca, niektóre z pomników w Warszawie otrzymały tęczową flagę, czyli symbol społeczności LGBT. Barwną płachtę dzierżył m.in. Mikołaj Kopernik, Chrystus, Syrena nad Wisłą oraz Józef Piłsudski. Jak się później okazało, akcja była manifestem przeciwko ogólnie pojętej homofobii w naszym kraju. Za umieszczenie na pomnikach flag odpowiedzialne były trzy aktywistki, które wczoraj (5 sierpnia) zostały zatrzymane przez policję.
Na wydarzenia z Warszawy postanowili odpowiedzieć działacze Olsztyńskiego Marszu Równości. W geście solidarności wystosowali post.
W zeszłym tygodniu kilka warszawskich pomników, m.in. Syrenka, Jezus i Piłsudski, otrzymało tęczowe flagi. Trzy aktywistki podejrzewane o ten czyn zostały zatrzymane przez policję pod zarzutem obrazy uczuć religijnych i znieważenia pomników. Pierwsza z nich została zatrzymana na ulicy, skuta w kajdanki i wsadzona do nieoznakowanego radiowozu. Drugą policja znalazła w mieszkaniu koleżanki (które zostało również przeszukane). Po trzecią policjanci z Komendy Stołecznej Policji jechali aż w Bieszczady! Wypuszczono je dopiero po kilkudziesięciu godzinach.
Stanowczo sprzeciwiamy się takim działaniom policji i prokuratury, które mają na celu jedynie zastraszenie aktywistek i aktywistów LGBT+.
PS Olsztyński Kopernik już rok temu trzymał tęczową flagę i wcale nie wyglądał na urażonego. Bo tęcza nie obraża!
- napisali w facebookowym poście.
Czy w związku z wydarzeniami w Warszawie, olsztyńskie pomniki również zmienią swoje barwy na tęczowe?
- Nie zgadzamy się ze sposobem działania policji i prokuratury, a post na Facebooku jest naszym gestem solidarności. Warszawskie aktywistki nie musiały być przetrzymywane przez kilkanaście godzin bez ich przesłuchania w tym czasie. Pomniki w Warszawie często trzymają czyjeś flagi albo koszulki i nikt wcześniej nie widział w tym aż takiego problemu. W Olsztynie, na ten moment nie planujemy osobnej akcji, jednak może się to zmienić – powiedziała w rozmowie z nami działaczka OMR, Agata Szerszeniewicz.
Tymczasem okazuje się, że tęczowy Kopernik pojawił się w Olsztynie już w tamtym roku. Wówczas nie było z tym faktem żadnych problemów, jednak, jak mówi aktywistka, pojawiły się inne.
- Po naszym Marszu Równości byłam wezwana do Wojewódzkiej Komendy Policji w sprawie jednej z flag, którą niosła jedna z osób w trakcie jego trwania. Nie miałam żadnego problemu ze stawieniem się. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której policja w Olsztynie nagle na ulicy skuła mnie w kajdanki i gdzieś wywiozła – dodała Szerszeniewicz, komentując sposób zatrzymania warszawskich aktywistek.
Na ten moment olsztyńskie pomniki nie otrzymają barwnych flag, jednak solidarność lokalnych społeczności LGBT z warszawskimi działaczkami jest wyraźna.
Komentarze (31)
Dodaj swój komentarz