"AnderGrant jest jednym z największych klubów w Olsztynie. Tylko tutaj można sączyć piwko słuchając starej i nowej (niepublikowanej jeszcze w Polsce) muzy począwszy od melodyjnego pop-rock przez hip-hop, aż po trash i black metal. "
A raczej BYŁ! !!
Urzędnicy zamknęli klub. Inspekcja budowlana i straż nie wyraziły zgody na dalsze funkcjonowanie klubu.
Mariusz dostał wypowiedzenie. Musi zabrać graty. I co? Koniec?
Nie tak powinno być. Tym bardziej, że to ostatnie klubowe miejsce w dużym wojewódzkim mieście. Wstyd, co nie?
WSTYD!
Myślmy wszyscy, co zrobić, żeby Ander nie przestał istnieć! Działajmy!WALCZMY!
Róbmy dym!
- informacja tej treści pojawiła się w mediach społecznościowych (pisownia oryginalna).
Wiadomość ta szokuje mieszkańców Olsztyna. Głos w tej sprawie zabrał także radny Michał Wypij.
- Dalszy ciąg "dobrych" wiadomości z #Olsztyn. Zamknięto ostatni klub koncertowy w naszym mieście. Nowy Andergrant nie padł z przyczyn ekonomicznych tylko z decyzji olsztyńskich urzędników. Olsztyn staje się już nie tylko miastem wolnym od sportu, ale od wszelkich innych atrakcji.. - pisze na Twitterze Michał Wypij (pisownia oryginalna).
Mariusz Balak, właściciel lokalu Nowy Andergrant, posiada jeszcze jeden pub – Sarmatę, który znajduje się w pobliżu Wysokiej Bramy.
Mimo doniesień o zamknięciu, klub ciągle jest otwarty dla mieszkańców. Kiedy i czy lokal zostanie zamknięty?
- Podobno zmieniły się przepisy i klub podziemny może pomieścić tylko 100 osób. Pozytywną decyzję może wydać tylko komendant straży pożarnej, ale musiałoby zostać wykonane oddymiane, które kosztuje 500 tys. zł. Jeśli nie zostanie ono wykonane, klub natychmiast będzie musiał zostać zamknięty. Jednak będę się starał, aby część barowa była otwarta dla klientów. Dziś byłem z podaniem o odwołanie decyzji - mówi nam Mariusz Balak, właściciel lokalu Nowy Andergrant.
Chęć pomocy zadeklarowało wielu olsztynian, w tym dyrektor MOK-u, Mariusz Sieniewicz, który napisał do właściciela lokalu: - Mariusz, jeśli móglbym być w czymś pomocny, ja lub MOK Olsztyn daj znać. Jesteśmy do dyspozycji. Trzymamy kciuki za Twoją i Anderową przyszłość!
Klub Andergrant w 2010 roku przeszedł zmiany. Zmienił się właściciel (został nim Mariusz Balak) i wystrój, a sala koncertowa została powiększona. Na scenie występowali tacy artyści jak m.in. Closterkeller, Kat & Roman Kostrzewski, TEDE czy Dr Misio. Klub jest w stanie pomieścić około 350 osób.
Wczoraj (2 lipca) po godzinie 22 pojawiło się oficjalne stanowisko właściciela klubu. W krótkim komunikacie dowiadujemy się, że pub będzie dalej funkcjonował, jednak nie będzie już tam koncertów. Treść całego komunikatu publikujemy poniżej.
Dziękujemy Wam wszystkim za wsparcie i słowa otuchy. Cieszymy się że przez tyle lat Nowy Andergrant nie był kolejnym klubem w Olsztynie, a to co robimy uszczęśliwia ludzi.
Od kilkunastu miesięcy zmagamy się z wieloma problemami o których nie chcemy w tym momencie myśleć. Informacja, która pojawiła się dzisiaj w mediach nie do końca przedstawia pełny obraz sytuacji. Nowy Andergrant nie znika z mapy Olsztyna, chociaż miejsce nie będzie już miało dotychczasowego charakteru. Ciągle będziemy pubem, chociaż już nie klubem koncertowym.
Andergrant to nie tylko miejsce, ale również ludzie. Naszą ekipę możecie spotkać na wielu wydarzeniach w regionie. Już w minionym sezonie koncertów klubowych mogliście spotkać nas na wydarzeniach w CEiIK, a nawiązaną współpracę zamierzamy kontynuować. Organizacja imprez artystycznych, to nie tylko nasza praca, ale również pasja, dlatego dołożymy wszystkich sił by napotkane problemy nie zahamowały naszej działalności, choć może nie w tym samym miejscu. Wierzymy, że spotkamy się jeszcze na niejednym koncercie.
Wszystkich, którzy wyczekują na ogłoszone przez nas wydarzenia prosimy o cierpliwość i śledzenie oficjalnych wydarzeń. Dajcie nam trochę czasu, bo musimy znaleźć rozwiązanie, jak Was nie zawieść.
Tymczasem zapraszamy do zwykłego pubu przy Kołobrzeskiej, chociaż z historią nietuzinkową.
- czytamy w komunikacie (pisownia oryginalna).
Komentarze (29)
Dodaj swój komentarz