To miały być szczęśliwe, rodzinne wakacje. 30-letnia kobieta i jej 32-letni mąż przyjechali wraz z dzieckiem z podwarszawskiego Chotomowa (powiat legionowski) na Mazury, na urlop.
We wtorek (30 lipca) wypożyczyli łódź motorową, do której nie były wymagane uprawnienia (patent żeglarski) i wypłynęli w rejs.
Około południa na przesmyku Przeczka (połączenie jezior: Mikołajskiego, Śniardwy i Bełdany) – obszarze, na którym w sezonie panuje duży ruch jachtów i skuterów, z łodzi wypadło dziecko, wyposażone w kapok. Jak wynika z relacji świadków, na ratunek dziewczynce wyskoczyli rodzice. Niestety, ślad po nich zaginął.
Dryfującą z kapoku Zuzię wyłowili z wody przepływający żeglarze.
Dzień później, około godziny 13:40, PSP w Mrągowie poinformowała o wydobyciu z głębokości 11 metrów, około 500 m od brzegu, zwłok kobiety i mężczyzny. Więcej pisaliśmy o tym w materiale: Jezioro Mikołajskie. Wydobyto ciała rodziców 4-latki.
Ciała zostały rozpoznane przez członka rodziny, jako osoby poszukiwane w akwenie.
Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci małżeństwa było utonięcie.
Pisaliśmy o tym w materiale „Śmiertelny urlop na Mazurach. Nowe fakty ws. tragedii na Jeziorze Mikołajskim”.
Obecnie pod nadzorem mrągowskiej prokuratury policja bada szczegóły zdarzenia. Postępowanie dotyczy wyjaśnienia okoliczności wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym.
4-latkę odebrał ze szpitala dziadek (ojciec zmarłej 30-latki).
W ciągu ostatnich dni w mediach zaczęły pojawiać się informacje, dotyczące zmarłych rodziców dziewczynki.
Okazało się, że ojcem 4-latki był ceniony sportowiec, wielokrotny mistrz Polski w trójboju siłowym i wyciskaniu sztangi, Łukasz Doruch. Jego żona, Patrycja, od kilku lat prowadziła swój salon kosmetyczny w Legionowie.
Klub sportowy MKS Wicher Kobyłka, z którym związany był Doruch, zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w ramach pożegnania zawodnika.
Z przykrością informujemy, że wieloletni zawodnik MKS Wicher Kobyłka, wielokrotny mistrz Polski w trójboju siłowym i wyciskaniu sztangi leżąc – Łukasz Doruch, w dniu 30 lipca zmarł śmiercią tragiczną wraz z małżonką Patrycją. Rodzinom i najbliższym składamy najszczersze kondolencje
– czytamy.
Zmarłych pożegnała także siostra 30-latki, Aleksandra. Za pośrednictwem facebookowego profilu „Patrycja Doruch Make Up” poprosiła również o „uszanowanie spokoju rodziny i bliskich w tym trudnym czasie”.
Pogrzeb małżeństwa odbył się w poniedziałek (5 sierpnia) w kościele pw. Wniebowzięcia N.M.P. w Chotomowie.
Jak podaje Fakt, przed świątynią zgromadziły się tłumy, żegnające Łukasza i Patrycję. Pogrzeb odbył się w kościele, w którym tragicznie zmarli wzięli w 2018 r. ślub.
- Myślę, że wiele z osób tutaj obecnych również było w naszym kościele pod koniec lipca 2018 roku. Wtedy, tutaj, pod tym ołtarzem, Patrycja i Łukasz składali sobie przysięgę małżeńską. Mówili sobie te słowa, że zawsze, że nie opuszczę, że aż do śmierci. To był dla wszystkich bardzo radosny i piękny dzień. A pod koniec lipca tego roku zupełnie inna sytuacja. Smutek, łzy, ból, cierpienie dla bliskich, bo ta tragedia, bez wątpienia, poruszyła każdego – mówił podczas kazania kapłan.
Po mszy kondukt żałobny wyruszył na miejscowy cmentarz.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz