Dziś jest: 03.12.2024
Imieniny: Franciszka, Kasjana
Data dodania: 2024-08-24 12:48

Aleksandra Sawczuk

Tragedia na Jeziorze Mikołajskim. Wiemy, kim byli rodzice 4-letniej dziewczynki

Tragedia na Jeziorze Mikołajskim. Wiemy, kim byli rodzice 4-letniej dziewczynki
Rodzice utopili się, ratując córeczkę
Fot. Facebook

We wtorek (30 lipca) na Mazurach doszło do dramatu. Na Jeziorze Mikołajskim na ratunek 4-letniej Zuzi, która wypadła przez burtę do wody, skoczyli rodzice. Dziecko, mając kapok, przeżyło, wyłowione przez żeglarzy. Dzień później, w środę (31 lipca), po wielogodzinnych poszukiwaniach, PSP w Mrągowie poinformowała o wyłowieniu z głębin dwóch ciał. Kim było małżeństwo?

reklama

To miały być szczęśliwe, rodzinne wakacje. 30-letnia kobieta i jej 32-letni mąż przyjechali wraz z dzieckiem z podwarszawskiego Chotomowa (powiat legionowski) na Mazury, na urlop.

We wtorek (30 lipca) wypożyczyli łódź motorową, do której nie były wymagane uprawnienia (patent żeglarski) i wypłynęli w rejs.

Około południa na przesmyku Przeczka (połączenie jezior: Mikołajskiego, Śniardwy i Bełdany) – obszarze, na którym w sezonie panuje duży ruch jachtów i skuterów, z łodzi wypadło dziecko, wyposażone w kapok. Jak wynika z relacji świadków, na ratunek dziewczynce wyskoczyli rodzice. Niestety, ślad po nich zaginął.

Dryfującą z kapoku Zuzię wyłowili z wody przepływający żeglarze.

Dzień później, około godziny 13:40, PSP w Mrągowie poinformowała o wydobyciu z głębokości 11 metrów, około 500 m od brzegu, zwłok kobiety i mężczyzny. Więcej pisaliśmy o tym w materiale: Jezioro Mikołajskie. Wydobyto ciała rodziców 4-latki.

Ciała zostały rozpoznane przez członka rodziny, jako osoby poszukiwane w akwenie.

Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski, sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci małżeństwa było utonięcie.

Pisaliśmy o tym w materiale „Śmiertelny urlop na Mazurach. Nowe fakty ws. tragedii na Jeziorze Mikołajskim”.

Obecnie pod nadzorem mrągowskiej prokuratury policja bada szczegóły zdarzenia. Postępowanie dotyczy wyjaśnienia okoliczności wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym.

4-latkę odebrał ze szpitala dziadek (ojciec zmarłej 30-latki).

W ciągu ostatnich dni w mediach zaczęły pojawiać się informacje, dotyczące zmarłych rodziców dziewczynki.

Okazało się, że ojcem 4-latki był ceniony sportowiec, wielokrotny mistrz Polski w trójboju siłowym i wyciskaniu sztangi, Łukasz Doruch. Jego żona, Patrycja, od kilku lat prowadziła swój salon kosmetyczny w Legionowie.

Klub sportowy MKS Wicher Kobyłka, z którym związany był Doruch, zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w ramach pożegnania zawodnika.

Z przykrością informujemy, że wieloletni zawodnik MKS Wicher Kobyłka, wielokrotny mistrz Polski w trójboju siłowym i wyciskaniu sztangi leżąc – Łukasz Doruch, w dniu 30 lipca zmarł śmiercią tragiczną wraz z małżonką Patrycją. Rodzinom i najbliższym składamy najszczersze kondolencje

– czytamy.

Zmarłych pożegnała także siostra 30-latki, Aleksandra. Za pośrednictwem facebookowego profilu „Patrycja Doruch Make Up” poprosiła również o „uszanowanie spokoju rodziny i bliskich w tym trudnym czasie”.

Pogrzeb małżeństwa odbył się w poniedziałek (5 sierpnia) w kościele pw. Wniebowzięcia N.M.P. w Chotomowie.

Jak podaje Fakt, przed świątynią zgromadziły się tłumy, żegnające Łukasza i Patrycję. Pogrzeb odbył się w kościele, w którym tragicznie zmarli wzięli w 2018 r. ślub.

- Myślę, że wiele z osób tutaj obecnych również było w naszym kościele pod koniec lipca 2018 roku. Wtedy, tutaj, pod tym ołtarzem, Patrycja i Łukasz składali sobie przysięgę małżeńską. Mówili sobie te słowa, że zawsze, że nie opuszczę, że aż do śmierci. To był dla wszystkich bardzo radosny i piękny dzień. A pod koniec lipca tego roku zupełnie inna sytuacja. Smutek, łzy, ból, cierpienie dla bliskich, bo ta tragedia, bez wątpienia, poruszyła każdego – mówił podczas kazania kapłan.

Po mszy kondukt żałobny wyruszył na miejscowy cmentarz.

Galeria

Komentarze (9)

Dodaj swój komentarz

  • Woda jest super ale 2024-08-25 16:30:58 81.190.*.*
    W Pluskach kolejna osoba poszukiwana od wczoraj. Pływał pan na supie desce i był bez kapoku. !!! Ludzie woda to nie chodnik!! Ostatnio na jeziorze Pluszne matka z dwójką dzieci na desce sup na środku jeziora Plusznego na jednej desce wszyscy i oczywiście ani dzieci ani matka nie mieli kapoków. Kurcze wystarczy leki przechył deski i wszyscy w wodzie i tragedia gotowa. Dbacie o rodzinę, dzieci każdego dnia...... dlaczego tego nie robicie na wodzie!!??!!! Tak jezioro woda to super i to prawda i jest dla nas dla przyjemności naszej ,wakacje ale KAPOK KAPOK KAPOK to podstawa na wodzie tym bardziej na takiej desce. Kilka sekund i jesteś na dnie jeziora bezpowrotnie a kapok daje poczucie bezpieczeństwa, spokój w razie wpadnięcia do wody czujesz poczucie bezpieczeństwa, że masz kontrolę nad sobą i deską bez kapoku zaczyna się panika i tak jak wczoraj trwają poszukiwania osoby z deski SUP. MACIE DLA KOGO ŻYĆ!!! BĄDŹ MĄDRY I NIGDY NA WODZIE szczególnie na supie nie płyń bez kapoku bo to naprawdę igranie z życiem.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 1
  • Pan 2024-08-25 14:04:34 37.31.*.*
    Dzieci nie powinni mieć dzieci jak można się utopic jak dziecko w kapoku masakra
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Beauregard 2024-08-24 21:02:03 37.248.*.*
    Szkoda dziecka, rodziców nie ma.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 0
  • Pol 2024-08-24 18:45:46 5.173.*.*
    ludzie cały czas zapominają o jednym że woda jest Żywiołem i tu jest największy dramat brak świadomości z czym mamy do czynienia !!!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 0
  • Bezpieczeństwo 👍👍👍 2024-08-24 16:37:04 81.190.*.*
    Spójrzcie co się dzieje na jeziorach jak ludzie pływają na deskach supach. Deska sup jest przeznaczona tak naprawdę na jedną osobę. Ostatnio płynę a rodzina cała trzy osobowa na takiej desce. 7-8 letnia dziewczynka bez kapoku,matka bez kapoku i wiosłujący ojciec stojący na desce bez kapoku km od brzegu na środku jeziora. Taka deska nie ma burt żadnych ochronienia praktycznie siedzi się czy stoi na wodzie. CHWILA moment i wszystkie trzy osoby mogą być w wodzie. Ojciec stojący nagle wpada.,....jest bez kapoku matka zaczyna się denerwować jak i córka 8 letnia ..... zaczyna się panika wpada córka,matka nikt nie ma kapoku środku jeziora i zaczyna się krzyk i nerwy,panika.......Z KAPOKIEM JEST SPOKÓJ,BO KAPOK UNOSI NA WODZIE. Dziecko spokojniejsze,matka również spokojni bo wiedzą że mają kapoki i łatwiej o trzymanie się deski jak i wejść na taką deskę. Bez KAPOKU to proszenie się o tragedię. Jeden km od brzegu lub więcej. 30 sekund i jesteś na dnie km od brzegu. PROSZĘ LUDZIE .....WODA TO NIE CHODNIK ....To wciąga od razu a KAPOK TO BEZPIECZEŃSTWO. Proszę przecież kapok to super sprawa i wygoda mając na sobie, wygoda na środku jeziora,wygoda bezpieczeństwa. Każdy ma rodzinę a kapok jest super bezpieczeństwo i komfort pływania. W kapoku można na środku jeziora się bezpiecznie wykompac i wejść z powrotem na taką deskę czy kajak.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 22 1
  • Falisty 2024-08-24 12:50:09 88.156.*.*
    Po co rozgrzebywać?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 4

www.autoczescionline24.pl