W sobotę kolejny dzień z rzędu olsztyńskie służby prowadziły poszukiwania za zaginionym mężczyzną. (Trwają poszukiwania zaginionego 68-latka z Olsztyna [ZDJĘCIA]). Tego samego dnia strażacy-ochotnicy z Bartąga w trudno dostępnym, zabagnionym i zarośniętym terenie znaleźli ciało człowieka (Na przedmieściach Olsztyna znaleziono ciało mężczyzny. Czy to zaginiony 68-latek?)
W poniedziałek potwierdzono tożsamość ofiary. To zaginiony 8 stycznia 68-latek, który wyszedł z domu przy ul. Świtycz-Widackiej w Olsztynie, a rodzina nie miała z nim kontaktu.
Od tamtej pory trwały poszukiwania. Policjantów wspierali strażacy z OSP w Bartągu i OSP w Gryźlinach, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej z Olsztyna, funkcjonariusze straży miejskiej, wolontariusze PCK w Olsztynie oraz przedstawiciele Regionalnego Centrum Bezpieczeństwa w Olsztynie. Sprawdzony został teren leśny, bagienny, ogródki działkowe oraz pola za osiedlem Bajkowym w kierunku miejscowości Szczęsne oraz Stary Olsztyn. W działaniach wykorzystane zostały drony oraz specjalistyczny sprzęt ułatwiający prowadzenie akcji poszukiwawczych.
Przeprowadzone zostały także działania z wykorzystaniem psa tropiącego z Komendy Głównej Policji wyszkolonego do poszukiwań osób metodą „mantrailingu” (forma tropienia polegająca na podążaniu za indywidualnym zapachem człowieka i zidentyfikowaniu go na końcu śladu).
Po analizie nagrań z kamer monitoringu oraz sprawdzeniu kolejnych informacji od osób, które mogły widzieć zaginionego, ponownie skierowano działania na osiedle Generałów. Akcja celowo zaplanowana została na sobotę, kiedy przyszła odwilż i teren nie był pokryty warstwą śniegu, co umożliwiło jego dokładne przeszukanie.
Olsztyńscy policjanci w działaniach wspierani byli przez Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą nr 1 w Olsztynie, strażaków ochotników z Bartąga i Gryźlin, wolontariuszy z oddziału PCK w Olsztynie, Mazurską Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą oraz Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą Anikar Mazury.
Akcja nie była łatwa. Grunt był grząski, teren podmokły, a silny wiatr i opady marznącego deszczu utrudniały pracę. Aby zadbać o bezpieczeństwo niezbędna była wzajemna asekuracja, użycie lin oraz specjalistycznego sprzętu. W godzinach popołudniowych podczas przeczesywania wyznaczonego przez koordynatorów działań obszaru strażacy ochotnicy z Bartąga zauważyli ciało mężczyzny. Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza, która pracowała pod nadzorem prokuratora.
Wykonano sekcję zwłok, która potwierdziła dane ofiary.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz