Lista kandydatów na prezydenta Olsztyna nie jest jeszcze pełna i pewna. Swój start w wyborach i ponowną walkę o stołek prezydenta miasta zapowiedział Piotr Grzymowicz. Obecny prezydent do tej pory mógł liczyć na wsparcie PSL – jednak niewykluczone, że w tym roku ludowcy wystawią własnego kandydata na prezydenta stolicy Warmii i Mazur.
Swój start w wyborach zapowiedział również przedstawiciel SLD Andrzej Ryński, były marszałek województwa, radny, który miał już okazję sprawować funkcję prezydenta Olsztyna. W narożniku PiS-u wciąż niepewność. PiS wystawi posłankę Iwonę Arent, albo radnego tego ugrupowania - Grzegorza Smolińskiego. Tu decyzja zapadnie na początku września.
Również do końca w niepewności trzymać nas będzie były prezydent Olsztyna Czesław Jerzy Małkowski, a obecnie radny miejski, który wciąż nie zdecydował, czy stanie w szranki z innymi kandydatami walczącymi o prezydencki stołek.
Małkowski, po wybuchu seksafery z jego udziałem, w 2008 roku został odwołany przez mieszkańców miasta w referendum. Przeciwko niemu – już od 7 lat – toczy się postępowanie prokuratorskie i sądowe. I choć wydawałoby się, że Małkowski utracił wizerunek i zaufanie publiczne, to wciąż ma on w mieście swoich wiernych wyborców psioczących na politykę Grzymowicza i kulejące inwestycje, których symbolem stał się olsztyński tramwaj.
O ile Małkowski zdecyduje się kandydować – szykuje nam się ciekawe starcie Grzymowicz kontra Małkowski, a więc ''tramwaj niewypał'' kontra seksafera. Jeśli emocje wezmą górę, a olsztynianie wykażą się krótką pamięcią Małkowski ma spore szanse na wygraną – w myśl zasady ''na złość mamie odmrożę sobie uszy''.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz