Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2011-11-22 08:49

Iwona Starczewska

Truciciele na olsztyńskim Zatorzu - ratusz nie widzi problemu?

Truciciele na olsztyńskim Zatorzu - ratusz nie widzi problemu?
Fot. Internauta

Nasz Internauta, który prosi o anonimowość zwraca uwagę na ogromny problem jakim jest w Olsztynie plaga trucicieli, którzy domowe piece wykorzystują jako spalarnie śmieci. Internauta zawiadomienie o tym zjawisku wysłał również do Ratusza. Czy tam uzyska jednak pomoc?

reklama

W załączeniu przesyłam zdjęcia - efekty takiego postępowania - dym wydobywający się z kominów przy ul. Reymonta na Zatorzu. Proszę mi przy tym uwierzyć, że zapach jest zdecydowanie gorszy niż sam widok i trzeba go znosić każdego dnia.

W mediach pisano już o problemie bezmyślnego spalania śmieci wielokrotnie, jednakże samo pisanie nie przynosi rezultatu, jeżeli nie idą za tym konkretne działania odpowiednich służb. Działań takich niestety w Olsztynie nie ma, gdyż władze miasta postanowiły odwrócić się od mieszkańców i wziąć raczej pod ochronę interes tych, którzy spalają śmieci. Wniosek taki nasunie się każdemu, kto spróbuje zgłosić proceder spalania odpadów Straży Miejskiej. Usłyszy bowiem od dyspozytora, że owszem, zgłoszenie zostanie przyjęte, ale i tak straż nic nie może zrobić, gdyż nie ma upoważnienia od Prezydenta, a zgodnie z interpretacją ratuszowego radcy prawnego, nie wystarcza im zwykłe upoważnienie generalne, ale muszą mieć upoważnienia szczegółowe do każdej interwencji. Ich zdobycie jest w zasadzie niemożliwe (szczególnie, jeżeli dzwoni się po południu, albo w weekend), więc z interwencji nici. Człowiek zostaje zatem sam na sam z problemem, a to wszystko dlatego, że władze Olsztyna interpretują prawo tak, a nie inaczej.

Automatycznie pojawia się jednak pytanie, czy także w innych miastach jedyne, co potrafią zrobić urzędnicy i Straż Miejska to bezradnie rozkładać ręce. Otóż nie, a co najciekawsze, w innych miastach do walki z trucicielami wykorzystywane są te same przepisy, obowiązujące w całej Polsce, a więc także w Olsztynie. W przeciwieństwie do Olsztyna, prawnicy tamtejszych urzędów, zamiast wynajdować przeszkody, starają się jednak znaleźć rozwiązanie. Nie jest to przy tym problemem i wystarczy wpisać w wyszukiwarce internetowej hasło "spalanie śmieci kary", żeby się o tym przekonać, że w innych miastach Straż Miejska nie waha się interweniować. Na specjalistycznych stronach podawane są także wprost przepisy prawa.

http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/473061,za-spalanie-smieci-grozi-areszt-sasiad-cie-truje-donies,id,t.html

http://www.eko.gmina.lubin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=34:spalanie-mieci-i-wypalanie-traw&catid=5:gospodarka-odpadami&Itemid=13

http://administracja.ngo.pl/wiadomosc/dzialaj/456586.html

 

Dlaczego zatem prawnicy olsztyńskiego ratusza zamiast znaleźć rozwiązanie, zawiązują ręce Straży Miejskiej i skazują mieszkańców na wdychanie oparów ze spalanych śmieci? Dlaczego interes trucicieli jest dla nich ważniejszy? Czy nie czas zająć się tym na poważnie w mieście-ogrodzie, jakim rzekomo jest Olsztyn? A jeżeli władze Olsztyna same nie potrafią znaleźć podstaw prawnych do interwencji i dać skutecznych narzędzi strażnikom, może niech poproszą o radę kolegów z innych miast...


(personalia autora do wiadomości adresatów)

Źródło: internauta

Galeria

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • Lucha 2011-12-13 17:18:12 77.181.*.*
    Spalanie plastykowych butelek po napojach to nie nowosc. W tamtym roku tez byly interwencje. W czerwonym bloku przy ulicy Zeromskiego 31 spalane byly plastiki i nie tylko. Na ulicy Zeromskiego roznosil sie smrod i czarna sadza, ktora osiadala na bialym sniegu i na ubraniach ludzi tam przechodzacych. Na parapecie okna w w/w adresie na pierwszym pietrze lezaly sterty pustych butelek po napojach , ale sasiedzi uwazali , ze palenie plastykowych butelek to normalka. Nie pomogly nawet unterwencje do pani , ktora jest przewodniczaca wspolnoty tego budynku.Nie widziala w tym problemu !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • krakow 2011-11-22 15:33:21 93.193.*.*
    ps: A szanownemu anonimowemu polecam skargę do instytucji europejskich. Tutaj mamy ewidentny przypadek łamania praw obywatelskich. Narażania ludzi na utratę zdrowia i życia. Ktoś porostu strzela na oślep a policja nic nie robi. Tak to wygląda.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • krakow 2011-11-22 15:19:00 93.193.*.*
    W krakowie straz meijska chodzi i sprawdza piecyki. Palenie smieci to rak pluc gwarantowany. Nie manic bardziej rakotworczego niz dioksyny z spalonego plastiku.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Kuku 2011-11-22 12:50:53 83.11.*.*
    Bardzo dobrze, że o tym napisaliście. Palenie śmieciami to istna plaga i naprawdę dziwię się, że władze Olsztyna, w przeciwieństwie do wielu innych miast, zdają się całkowicie ignorować ten problem i celowo wiążą ręce Straży Miejskiej. Sam przez długi czas walczyłem z sąsiadem trucicielem i w końcu, gdy udało mi się namówić (po chyba 15 zgłoszeniach) policję do interwencji, gość się przestraszył i przestał smrodzić. Różnica taka, że on mieszkał w domku i wiadomo było kto truje, w przypadku takich bloków sąsiedzi pozostają bezradni bo musieliby sami łazić po mieszkaniach i pytać się, czy to z pana komina leci czarny dym. Dlatego bezwzględnie Straż Miejska powinna interweniować. WSTYD DLA OLSZTYNA i dla jego nieudolnych władz!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl